Zakaz będzie obowiązywać od wtorku, 21 października.
O posunięciu tym poinformowała agencja RIA-Nowosti, powołując się na służbę prasową Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor). W sobotę Rosja zakazała sprowadzania wołowych podrobów i skrawków z krajów UE. Rossielchoznadzor przekazał wówczas, że zakaz ten wchodzi w życie z dniem 21 października.
Rozszerzenie embarga Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego uzasadniła licznymi przypadkami wykrycia w produktach objętych obecnym zakazem szkodliwych substancji i antybiotyków. Podała, że w ostatnich dwóch miesiącach odnotowano 17 takich przypadków, a zakwestionowane partie podrobów pochodziły z Austrii, Niemiec, Danii, Włoch i Polski.
Rossielchoznadzor podkreślił, że szczególne zaniepokojenie wywołuje wykrycie chloramfenikolu, antybiotyku zakazanego również na terytorium UE. "Świadczy to o braku kontroli ze strony służb weterynaryjnych krajów UE nad przestrzeganiem wymogów tak Unii Celnej, jak i własnego wewnętrznego ustawodawstwa" - oceniła Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego.
Rossielchoznadzor poinformował, że w sobotę jego wiceszef Jewgienij Niepokłonow rozmawiał o tych nieprawidłowościach z dyrektorem departamentu Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej ds. zdrowia i ochrony konsumentów Bernardem van Goethemem, któremu przekazał, że w podrobach z państw UE strona rosyjska wykryła antybiotyki, kadm, ołów i bakterie w stężeniach znacznie przekraczających dopuszczalne normy.
W związku z zaangażowaniem Rosji w konflikt na wschodzie Ukrainy Unia Europejska nałożyła sankcje na Federację Rosyjską, w tym gospodarcze w formie ograniczenia dostępu do rynków kapitałowych rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego, zakazu eksportu broni, dostarczania zaawansowanych technologii i usług dla sektora naftowego oraz zakazu eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla odbiorców wojskowych.
W odwecie Rosja wprowadziła zakaz importu z UE mięsa, ryb, mleka, nabiału, warzyw i owoców.
Czytaj więcej w Money.pl