- Oddajemy się pod zarząd administracyjny - tak ma brzmieć treść e-maila, który dostała agencja Reuters od przedstawicieli spółki. Przed podjęciem decyzji, władze firmy miały "przeanalizować wszystkie możliwe opcje". Zarząd firmy Wonga miał jednak zastrzec, że jej zagranicznych spółek, a więc i tej polskiej, ta decyzja dotyczy.
Wcześniej brytyjska firma wstrzymała przyjmowanie nowych wniosków o pożyczki. Decyzja Wongi została ogłoszona kilka dni po tym, jak kilka renomowanych mediów z Wielkiej Brytanii poinformowało, że spółka jest na skraju upadku. Niektóre media spekulowały również, że aby firma mogła się utrzymać, będzie mogła próbować sprzedać ciągle prężny polski oddział.
Ten zapewnia, że kłopoty brytyjskiej centrali nie mają wpływu na jego funkcjonowanie. - Sytuacja Wonga w Wielkiej Brytanii nie wpływa na działalność operacyjną Wonga Polska. Sytuacja naszej firmy jest stabilna. Niezmiennie udzielamy pożyczek naszym klientom - zapewniła Eliza Więcław z polskiego oddziału firmy w oświadczeniu wysłanym do PAP. - Nie planujemy żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o udzielanie pożyczek. Nasi klienci są obsługiwani bez zmian - dodała.
Kłopoty Wongi, niegdyś prężnie rozwijającego się brytyjskiego pożyczkodawcy, pogłębiły się w 2017 roku. Wtedy to brytyjski ombudsman finansowy dostał 2,4 tys. skarg od klientów firmy. Ponad połowę z nich rozpatrzono niekorzystnie dla pożyczkodawcy. Klienci narzekali, że firma udzielała szybkich kredytów bez odpowiedniego sprawdzenia, czy będą je w stanie spłacić.
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *