W Hiszpanii wzrasta poparcie dla partii lewicowych. Zwycięzcą wczorajszych (niedzielnych) wyborów samorządowych i regionalnych jest wprawdzie rządząca krajem prawicowa Partia Ludowa - PP (czyt. pe pe), ale żeby rządzić, musi szukać sojuszników. Jeżeli ich nie znajdzie, miastami i regionami pokierują lewicowe koalicje.
Sojusze w miastach i regionach będą zależeć od nowych ugrupowań - Podemos i Ciudadanos. Te jednak stawiają konkretne warunki.
- Naprawa demokracji, poprawa zasad ekonomii i postawienie na politykę prospołeczną - tego właśnie będziemy wymagali od wszystkich - zapowiadał lider Ciudadanos Albert Rivera. Dlatego prawdopodobnie jutro rozpoczną się w Hiszpanii negocjacje. Dopiero po nich znany będzie układ sił w miastach i regionach.
Obawy przed przejęciem przez lewicę władzy w większości miast i regionów zaniepokoiły rynki finansowe. Wartość akcji na hiszpańskiej giełdzie spadła dzisiaj średnio o dwa procent.
Czytaj więcej w Money.pl