Lewicowa i przeciwna polityce oszczędności partia Podemos może wygrać tegoroczne wybory parlamentarne w Hiszpanii, choć poparcie dla tej formacji nieco spada - wynika z sondażu opublikowanego w niedzielę w dzienniku _ El Pais _.
Badanie wykazało, że dwie partie, które przez dziesięciolecia dominowały na hiszpańskiej scenie politycznej, Partia Ludowa (PP) i socjaliści (PSOE), będą musiały zawalczyć o uznanie wyborców z nowym rywalem.
Według niedzielnego sondażu partia Podemos, porównywana do greckiej lewicowo-populistycznej Syrizy, może liczyć na 27,7 proc. głosów; to lekki spadek wobec wyników z ubiegłego miesiąca, kiedy poparcie wyniosło 28,2 proc.
_ - Dawid może pokonać Goliata, ale to nie jest łatwe _ - mówił na wiecu w niedzielę charyzmatyczny lider Podemos (Możemy) 36-letni Pablo Iglesias.
W swoim prowizorycznym manifeście politycznym partia zapowiadała skrócenie tygodnia pracy i podniesienie pensji minimalnej. Wycofała się jednak z niektórych bardziej radykalnych planów, m.in. dotyczących nacjonalizacji.
Rządząca Partia Ludowa zajęła w sondażu drugie miejsce z wynikiem 20,9 proc. (wobec 19,2 w poprzednim miesiącu). Natomiast socjaliści stracili ponad pięć punktów procentowych i uplasowali się na trzecim miejscu z poparciem 18,3 proc.
Podczas gdy PP i PSOE zdobyły wspólnie ponad 73 proc. głosów w wyniku ostatnich wyborów w 2011 roku, to teraz ich połączony rezultat wynosi około 40 proc.
Najnowsze wyniki sugerują, że po wyborach, oczekiwanych raczej pod koniec tego roku, żadna partia nie będzie mogła rządzić samodzielnie i niezbędny będzie jakiś rodzaj sojuszu lub koalicja - wskazują komentatorzy. Spodziewać się należy ponadto wysokiej absencji; według najnowszego sondażu na poziomie około 28 proc.
Telefoniczne badanie przeprowadzono na grupie 1000 respondentów.
Czytaj więcej w Money.pl