Ekspertów nie dziwią szacunki dotyczące kosztów wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Według opiniotwórczego think tanku Open Europe, w grę wchodzi kwota rzędu 56 miliardów funtów w ciągu jednego tylko roku. Brytyjskie media ujawniły w ostatnich dniach, że w Banku Anglii trwają prace nad określeniem finansowych skutków opuszczenia Wspólnoty.
Analityka domu maklerskiego BOŚ Łukasza Bugaja to nie dziwi, bo bank centralny musi się przygotowywać na różne możliwe scenariusze. Ekspert zwraca uwagę, że brytyjski premier David Cameron nie tyle chce opuścić Unię Europejską, co ją zreformować. Dodaje, że gdyby udało mu się skłonić Brukselę do złagodzenia polityki klimatycznej, byłoby to korzystne także dla Polski.
Łukasz Bugaj wskazuje, że poza utratą brytyjskiej składki do budżetu unijnego, straty poniosłyby niektóre branże. Przykładem jest niemiecki przemysł motoryzacyjny, które wysyła samochody do Wielkiej Brytanii.
Z drugiej strony Londyn jest jednym z największych na świecie centrów finansowych i możliwe, że po opuszczeniu Unii część banków przeniosłaby swoje siedziby do Europy kontynentalnej.
Wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej byłoby dla wspólnoty kosztowne - zgadza się główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. Tłumaczy, że z punktu widzenia Brukseli, taki krok byłby poważnym ciosem - zarówno wizerunkowym, jak i finansowym.
Ekonomistka dodaje, że także dla Polaków opuszczenie Unii przez Wielką Brytanię oznaczałoby dużą stratę. To dlatego, że zostałyby zaostrzone warunki przyznawania pomocy i zasiłków dla emigrantów, a część z nich prawdopodobnie musiałaby opuścić Wielką Brytanię.
Monika Kurtek przypomina, że także los Grecji w Unii Europejskiej jest niepewny. Ateny wciąż nie mogą się porozumieć z organizacjami międzynarodowymi co do pomocy finansowej i rośnie prawdopodobieństwo bankructwa Grecji.
Pod koniec kwietnia w brytyjskich mediach pojawiły się różne szacunki co do kosztu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Według think tanku Open Europe, na który powołał się Financial Times, byłoby to około 56 miliardów funtów w ciągu roku. Z kolei think tank Bertelsman Stiftung mówi o kwocie 215 miliardów funtów, czyli równowartości 14 procent brytyjskiego PKB.
Zobacz też, jak atrakcyjność Polski w UE ocenia były komisarz europejski Janusz Lewandowski: src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1424874043&de=1432566060&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=ORB&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Czytaj więcej w Money.pl