Od początku kryzysu finansowego w 2009 roku najbardziej zamożni mieszkańcy Wielkiej Brytanii podwoili majątki. Tysiąc najbogatszych rodzin ma więcej pieniędzy niż 40 proc. najbiedniejszych gospodarstw domowych razem wziętych - pisze "Guardian".
W sumie tysiąc najbogatszych rodzin ma fortuny o łącznej wartości 547 mld funtów. W roku 2009 ich aktywa warte były 258 mld funtów. Największy przyrost ich wartości nastąpił w ciągu ostatniego roku.
W Londynie mieszka teraz 80 miliarderów; roku temu było ich 72, zaś w ciągu tego roku wartość ich aktywów rosła o około 77 mln funtów dziennie - wylicza "Guardian".
Instytut badań nad polityką fiskalną poinformował tymczasem, że po załamaniu finansowym dochody gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii zaczęły nieznacznie rosnąć dopiero niedawno i sytuacja finansowa niezamożnych Brytyjczyków nie jest obecnie lepsza niż w 2008 roku.
Na liście najbogatszych mieszkańców Zjednoczonego Królestwa przeważają cudzoziemcy; tylko pięć spośród największych fortun jest w rękach osób urodzonych w Wielkiej Brytanii.
Zagranicznych milionerów przyciągają między innymi brytyjskie przepisy podatkowe stosowane wobec cudzoziemców, które pozwalają im w dużej mierze uchronić ulokowane za granicą aktywa przed opodatkowaniem - wyjaśnia "Guardian".
Partia Pracy posługuje się w kampanii poprzedzającej majowe wybory parlamentarne argumentem, zgodnie z którym poprawa sytuacji gospodarczej Zjednoczonego Królestwa odbyła się kosztem ludzi biednych, a radykalnie wzbogaciła tych, którzy i tak już byli zamożni.
W piątek Reuters podał, że Partia Konserwatywna premiera Davida Camerona zmienia strategię wyborczą na dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii; sondaże wykazały, że wyborców nie przekonuje oparcie kampanii torysów na kwestiach gospodarczych. Ponadto, ponieważ nie wzrosły realne zarobki, Brytyjczycy nie czują poprawy sytuacji gospodarczej.
Czytaj więcej w Money.pl