Niemal w każdym obszarze IT w ZUS były możliwości cięć. Tylko w ciągu ostatnich paru miesięcy udało się odzyskać 150 mln zł rocznie.
Niekorzystanie zawierane umowy, optymalizacja zakupów i reorganizacja kadry kierowniczej – dzięki tym ruchom Krzysztof Dyki, członek zarządu ds. IT w urzędzie, ograniczył przerost kosztów informatycznych w ZUS – pisze "Puls Biznesu".
Jak wyliczył menadżer w perspektywie 4 lat wielkie porządki w Zakładzie, dają możliwość obniżenie wydatków o 600 mln zł.
Nie obeszło się bez cieć w Kompleksowym Systemie Informatycznym, którego rewolucję Dyku zapowiadał już lipcu ubiegłego roku -o czym pisaliśmy w money.pl. Tu udało się zejść z prawie 149 mln zł kosztów do 60,5 mln zł rocznie.
Jak przekonywał na łamach "PB", w obrębie zamówień informatycznych rozbuchane koszty wiązały się m.in. z nierynkowymi stawkami i niepotrzebnymi usługami. Cześć dotąd zlecanych zadań, jak serwis oprogramowania serwerów będą realizowane we własnym zakresie. Już to dało oszczędność 15 mln zł.
Pierwsze efekty były widoczne już w ubiegłym roku. – Działania, które przeprowadziliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, owocują oszczędnościami na 150 mln zł rocznie – komentuje Dyki.
W ciągu pół roku nastąpiła też reorganizacja kadry kierowniczej, tak by większość kierownictwa departamentów pochodziła z zakładu – przypomina dziennik. Zdaniem Dyki, brak odpowiednich kadr lub nieumiejętność ich wykorzystania to również jedna z przyczyn przerostu kosztów zakupów w ZUS.