Sankcje będą trwały mimo konsekwencji, jakie niosą dla Unii Europejskiej – zapewnił we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer.
Jedyna rzecz, która zmieni myślenie UE o sankcjach, to wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy i zakończenie wojny. Ponieważ to była przyczyna, dla której wprowadziliśmy sześć pakietów sankcji przeciwko Rosji. Unia Europejska zawsze bardzo jasno stawiała sprawę, że wolność jest warta tego, by zgodzić się na pewne trudności w Europie, żeby wesprzeć Ukrainę w odbudowaniu integralności terytorialnej i suwerenności – oświadczył Mamer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyżki cen po sankcjach na Rosję. Będą dalsze wzrosty?
Rzecznik odpowiadał na pytanie, czy KE rozważa zmianę stanowiska w sprawie sankcji wymierzonych w Rosję w związku z tym, że sama Unia również odczuwa konsekwencje wprowadzonych ograniczeń, a niektóre kraje UE zwiększają zużycie węgla do produkcji energii elektrycznej.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy w krótkim okresie zapłacić określoną cenę, żeby osiągnąć nasz długoterminowy cel, którym od początku było pozbawienie Rosji zdolności do prowadzenia wojny na Ukrainie. Rzeczywiście, odczuwamy pewne konsekwencje sankcji w Europie, ale podejmujemy działania, by je ograniczyć. Po drugie, sankcje są dużo bardziej odczuwane przez Rosję – skonkludował Mamer.