Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Gąsiorowski
|

Unijny parlament chce zupełnie nowej Unii. Wezwał do działania

332
Podziel się:

Na unijnych korytarzach i salach obrad coraz częściej słyszy się o potrzebie zreformowania Unii Europejskiej. Ruch w tej sprawie wykonał właśnie unijny parlament, który wezwał do zmiany traktatów. Nie brakuje oczywiście sceptyków, ale może się okazać, że to nie musi być problemem. - Zdaje się, że głębsza integracja, bez oglądania się na sceptyków, jest kierunkiem, którym będzie podążać UE — mówił w rozmowie z money.pl prof. Marek Belka.

Unijny parlament chce zupełnie nowej Unii. Wezwał do działania
Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję wzywającą Radę Europejską do rozpoczęcia procesu rewizji unijnych traktatów (East News, AFP, EMMANUEL DUNAND)

Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję wzywającą Radę Europejską do rozpoczęcia procesu rewizji unijnych traktatów. Eurodeputowani chcą zmian w kilku obszarach. Postulują m.in. zreformowanie procedur głosowania w Radzie UE, w tym przejścia z jednomyślności na głosowanie większością kwalifikowaną, w takich sprawach jak choćby sankcje czy w sytuacjach nadzwyczajnych".

Domagają się też, żeby Unia rozszerzyła swoje uprawnienia na takie sfery jak ochrona zdrowia, energetyka, obronność oraz polityka społeczna i gospodarcza. Chcą również, by Parlament Europejski miał prawo do inicjowania, zmieniania lub cofania przepisów oraz by otrzymał pełnię praw jako współprawodawca w zakresie budżetu UE.

Rezolucja została przyjęta 355 głosami za, przy 154 głosach przeciw i 48 wstrzymujących się. Eurodeputowani apelowali również, by już na szczycie Rady Europejskiej 23-24 czerwca unijni przywódcy zdecydowali o utworzeniu konwentu, który miałby zająć się ewentualnymi zmianami traktatowymi. Grono to składałoby się z eurodeputowanych, komisarzy, posłów z państw członkowskich oraz przywódców UE.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Parlament Europejski chce zmiany unijnych traktatów

O potrzebie debaty na temat zmiany unijnych traktatów mówił w rozmowie z money.pl prof. Marek Belka, obecnie europoseł, a w przeszłości premier i szef Narodowego Banku Polskiego.

Unia Europejska będzie musiała pomyśleć o zmianie traktatów. To zresztą już się dzieje. Zaczęło się od Konferencji ws. Przyszłości Europy. Przedstawione przez nią postulaty są niezwykle ambitne, wzywające właśnie do zmiany traktatów. Elity europejskie, z Ursulą von der Leyen i Emmanuelem Macronem na czele, wykorzystały tę okazję i pojawiła się szansa, żeby przygotować nowy konwent, który będzie pracował nad reformami. Oczywiście do uzgodnienia i przegłosowania traktatu droga jest niezwykle długa i skomplikowana. Ale to nie oznacza, że to skończy się fiaskiem - mówił.

Nie brakuje jednak przeciwników tak daleko idących zmian. To jednak — zdaniem ekspertów — nie musi być przeszkodą dla państw, które chciałyby się głębiej integrować. A to by oznaczało realizację idei Europy kilku prędkości.

W rozmowie z money.pl dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, przyznała, że zalążkiem pogłębionej koordynacji działań jest strefa euro. - To obecnie najgłębiej posunięty etap integracji europejskiej. Może stać się zaczątkiem nowej Unii Europejskiej, Unii 2.0, która niekoniecznie musi pozostać w obecnym składzie, jeśli uzupełni ją koncepcja europejskiej wspólnoty politycznej, zaproponowanej przez prezydenta Emmanuela Macrona — zaznaczyła.

Marek Belka, zapytany, czy wyobraża sobie Unię kilku prędkości, gdzie w ramach jednej struktury państwa integrowałyby się w różnorodny sposób, odpowiedział, że powstanie Europy kilku prędkości nie byłoby tragedią.

Bardziej boję się Unii bez żadnej prędkości. Zdaje się, że głębsza integracja, bez oglądania się na sceptyków, jest kierunkiem, którym będzie podążać UE. Boję się też, że Polska w obliczu decyzji zdecyduje się zostać tu, gdzie jest obecnie. To byłaby dla nas ogromna strata. Wyobrażam sobie nawet, że paradoksalnie możemy przez przypadek znaleźć się w sytuacji, gdzie to Ukraina będzie aspirować do węższego kręgu integracji, a nie my. To byłoby z jednej strony politycznie całkowicie nieuzasadnione, ale też niezwykle wstydliwe wydarzenie — podkreślił.

Unijni liderzy wzywają Europę do zmian

Pretekstem do uchwalenia przez Parlament Europejski rezolucji było zakończenie 9 maja "Konferencji w sprawie przyszłości Europy" - serii debat i dyskusji na temat wyzwań i priorytetów stojących przed UE. Wśród 49 propozycji i ponad 300 działań zaproponowano m.in. przyznanie Parlamentowi Europejskiemu prawa inicjatywy ustawodawczej, zniesienie zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE czy dalsze zaciąganie wspólnych długów i korzystanie z nowych źródeł finansowania. Propozycje Konferencji są na tyle daleko idące, że ich wdrożenie wymagałoby zmiany traktatów.

Propozycję zmiany traktatów i rezygnację z zasady jednomyślności w głosowaniach dotyczących kluczowych kwestii w Radzie UU poparła już szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. - W głosowaniach dotyczących niektórych kluczowych obszarów po prostu nie ma już sensu — argumentowała w maju w PE.

Jeszcze ambitniej do sprawy podszedł prezydent Francji, sprawującej prezydencję w Radzie UE. Emmanuel Macron nie dość, że zadeklarował gotowość do reformy traktatów, to zaapelował o stworzenie nowego typu "politycznej wspólnoty europejskiej", która pozwoliłaby krajom spoza Unii, takim jak Ukraina, na przyłączenie się "do podstawowych wartości europejskich".

- Ta nowa europejska wspólnota pozwoliłaby demokratycznym narodom europejskim, wiernym naszym podstawowym wartościom, znaleźć nową przestrzeń dla współpracy politycznej, w zakresie bezpieczeństwa, energetyki czy transportu, inwestycji w infrastrukturę – mówił Macron.

Mateusz Gąsiorowski, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(332)
WYRÓŻNIONE
Emeryt
2 lata temu
No nareszcie! Czas uporządkować unie. Najkorzystniej gdyby na jednego obywatela unii przypadał jeden urzednik, w randze najwyższego komisarza co najmniej. No i z zarobkami 1 milion euro miesięcznie.ludzie nie wiedzą co robić bez urzędniczych wskazówek, chodzą jak ślepcy. Nawet nie wiedzą jak samodzielnie kupić samochód taki jaki im odpowiada. Czekam na referendum o nowej unii, abym mógł powiedzieć NIE. Wielkie nie, dla unijnej neokomuny, nie, dla związku socjalistycznych republik unijnych. Wolę żyć skromniej, ale bez tych wszystkich pomocników którzy chcą mnie uszczęśliwiać. Jak będę kupował piec do domu to chce sam decydować o tym, nie potrzebuje pomocy Von der Lajen, ani innych Von . Niech kontynuują dzieła Lenina beze mnie. I kropka.
Observer
2 lata temu
To kiedy referendum do nowej UE bo Polacy nie mogą się doczekać
poi
2 lata temu
Kocham Belkę za jego podatek łupiący oszczędzających! Kiedy starzy towarzysze przestaną niszczyć nasz kraj?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (332)
Piotr
rok temu
Ciekawy jestem kiedy osiągniemy ( jako ta nowa Unia ) to co osiągnęła ...Korea Północna. Wszystko idzie w tym kierunku. Całe szczęście, że ja już tego nie doczekam. Jeszcze tylko wprowadzicie jeden język urzędowy np.niemiecki i będzie gut,gut...
Flamingodingo
2 lata temu
To powinno działać tak jak u dostawcy mediów: zmiana warunków umowy - podpisujesz albo kończysz umowę bez najmniejszych konsekwencji, a nie jakiś renegocjacje.....
Yeti
2 lata temu
NIE DO TAKIEJ UNI wstepowalismy !! Unia ma byc WSPOLNOTA SUWERENNYCH panstw !!BREXIT byl jak najbardziej zasadny !
zpv
2 lata temu
Ta zmiana traktatów to jest na niekorzyść ludzi i krajów, a utrwalaja rządy niedemokratycznie wybieranych urzędników unijnych.
iiii
2 lata temu
I jednakowe mundurki dla wszystkich pracowników korporacji!
...
Następna strona