Tematem rozmowy dziennikarzy wiadomoscihandlowe.pl i prezesa UOKiK-u Tomasza Chróstnego były kary nałożone przez Urząd na sieć Biedronka. UOKiK zarzucił Jeronimo Martins Polska (właścicielowi sieci) wsteczne ustalanie rabatów i warunków handlowych w relacjach z dostawcami produktów rolno-spożywczych i nałożył za to karę w wysokości 720 mln złotych.
Tomasz Chróstny podkreślił, że kwestia ta dotyczy "ważnych mechanizmów tak biznesowych, jak i rynkowych". Zaznaczył, że Urząd nie ma uwag do rabatów, które zostały ustalone na początku współpracy sieci i dostawców.
- Natomiast w przypadku decyzji grudniowej względem Jeronimo Martins Polska zakwestionowaliśmy mechanizmy rabatowe wprowadzane już po rozpoczęciu współpracy i - co do zasady - ustalane wstecznie, w odniesieniu do już zrealizowanych i rozliczonych dostaw - wyjaśnił prezes UOKiK-u.
Zaznaczał jednak, że nie jest to tylko praktyka Biedronki, choć część sieci "wystrzega się stosowania powszechnie tego typu mechanizmów". Ze słów Tomasza Chróstnego wynika, że poziom rabatów retro waha się od 22 proc. do 94 proc. w zależności od sieci.
UOKiK gotowy bronić swojej decyzji w sądzie
Tomasz Chróstny zapewnił też, że nie "uwziął się" na Biedronkę. Wyjaśnił, że kwestię retrorabatów Urząd zbadał w 19 firmach. Natomiast w przypadku nieprawidłowości w oznakowaniu kraju pochodzenia owoców i warzyw (za co Biedronka otrzymała karę 60 mln złotych) UOKiK badał "praktyki kilkunastu największych sieci".
- Co więcej, każda decyzja prezesa UOKiK znajduje oparcie w zebranym materiale dowodowym. To jest podstawą wydanych decyzji, bowiem mamy świadomość tego, że może być ona zweryfikowana przez sąd, stąd naszą rolą jest zapewnić bardzo dobrej jakości materiał dowodowy, potwierdzający zasadność tej decyzji - zapewnił prezes UOKiK-u.
W jego ocenie Biedronka nie ma żadnych szans na uzyskanie odszkodowania. Sieć zapowiada, że będzie domagać się odszkodowania od skarbu państwa oraz UOKiK-u lub jego prezesa.
Prezes UOKiK-u: dialog był
Rozmówca portalu Wiadomości Handlowe podkreślił też, że spółka na każdym etapie mogła korzystać ze swoich praw, takich jak zapoznanie się z aktami sprawy.
Nie zgodził się też z zarzutami Biedronki, że na pewnym etapie Urząd zaniechał dialogu z firmą. Tomasz Chróstny podkreślił, że UOKiK szanuje prawa przedsiębiorcy i "na każdym etapie były one zachowane".
Zaznaczył też, że Urząd nie może się zgodzić na taką sytuację, że przedsiębiorca zobowiązuje się do wyeliminowania nagannej praktyki, a następnie niewiele z tym robi. Zapewnił też, że się nie ugnie.
- Moją rolą jako prezesa UOKiK jest zadbanie o uczciwe mechanizmy rynkowe - na podstawie prawa i w granicach prawa. Nie dam się zastraszyć, jako Urząd będziemy w dalszym ciągu z determinacją eliminować z rynku praktyki wymierzone w konsumentów i uczciwie działających przedsiębiorców - zapowiedział Tomasz Chróstny.