Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

UOKiK sprawdzi, czy influencerzy promują tzw. scam. Na czarnej liście Maffashion

25
Podziel się:

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdzi, czy influencerzy promują tzw. scam - podał w poniedziałek UOKiK. Dodano, że to kolejne działania Urzędu związana z reklamą w mediach społecznościowych.

UOKiK sprawdzi, czy influencerzy promują tzw. scam. Na czarnej liście Maffashion
UOKiK przygląda się działalności reklamowej influencerów w mediach społecznościowych. Ma zastrzeżenia mi.n do Maffashion. (East News, Jan Bielecki)

Jak podał UOKiK w informacji prasowej, prezes Urzędu Tomasz Chróstny "przygląda się działalności reklamowej influencerów w mediach społecznościowych". W pierwszej kolejności wątpliwości wzbudziło nieoznaczanie postów reklamowych jako sponsorowane, o czym UOKiK informował we wrześniu.

"W toku postępowania wielu twórców zaczęło oznaczać poprawnie swoje materiały – konsument w wielu przypadkach już wie, że ma do czynienia z reklamą" - przekazano.

Kolejnym etapem działań - jak wskazano - jest wszczęcie przez prezesa UOKiK postępowania wyjaśniającego dotyczącego promowania tzw. scamu. Jak wyjaśnia Urząd, scam to działanie, którego celem jest wprowadzenie w błąd.

Zobacz także: Fenomen Friza. Ekspertka wskazuje na ciekawe połączenie

"Jest to np. informowanie o nieistniejących promocjach, ukrywanie istotnych cech produktu, niesłuszne wyolbrzymianie właściwości lub przeznaczenia reklamowanego produktu czy oferowanie rzeczy szkodliwych bądź niebezpiecznych dla zdrowia" - wyjaśniono.

Za pieniądze zachwalają produkt

Jako przykład Urząd podał sytuacje, w której influencer w zamian za wynagrodzenie zachwala produkt, informując, że ma on mocno obniżoną cenę – np. z 600 zł do 150 zł. Tymczasem okazuje się, że promocja cenowa była fałszywa, a dodatkowo osoby, które złożyły zamówienie, nie otrzymują produktu lub dostarczony wyrób jest gorszej jakości, niż wskazywał na to twórca na swoim kanale w mediach społecznościowych.

"Rozpocząłem postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić zaangażowanie influencerów w promowaniu scamu. Sprawdzimy, czy twórcy weryfikują oferty komercyjnej współpracy i jak się zachowują, gdy zostaną wykryte nieprawidłowości, w tym czy wycofują się z reklamowania produktu bądź oferują naprawę szkody swoim followersom" - poinformował Chróstny, cytowany w informacji prasowej.

Zdaniem prezesa UOKiK, "nie można bezrefleksyjnie decydować się na wątpliwą współpracę tylko z pobudek finansowych". "Każdy influencer powinien przestrzegać prawa przy promowaniu produktu bądź usługi oraz brać odpowiedzialność za swoje działania" – wskazał Chróstny.

UOKiK zauważa, że przypadki tzw. scamu związane są z reklamowaniem przez influencerów produktów, które są sprzedawane w modelu dropshippingu, niekiedy przez sklepy internetowe powstające tylko na potrzeby konkretnej kampanii reklamowej.

Jak tłumaczy Urząd, influencer zachęca swoich obserwatorów do zakupu jakiegoś produktu "w rzekomo promocyjnej cenie, przedstawiając nieobiektywnie jego zalety". Sklep internetowy po zebraniu pieniędzy od klientów może nie realizować zamówień lub zakończyć działalność.

"Nawet jeżeli w takiej sytuacji klienci otrzymają produkt, to pozostają bez wsparcia posprzedażowego związanego z prawem do odstąpienia od umowy w terminie 14 dni czy odpowiedzialnością sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady przez 2 lata od wydania produktu" - zaznaczył Urząd.

Prezes UOKiK wskazał, że odbiorcami treści w mediach społecznościowych w dużej mierze są osoby młode, które mimo obeznania z nowymi technologiami niekoniecznie potrafią rozróżnić neutralną informację od reklamy.

"Ufają, że ktoś rzeczywiście poleca produkt, ponieważ jest z niego zadowolony, a nie dlatego, że dostał za to wynagrodzenie. Influencerzy powinni być świadomi tej odpowiedzialności, zwłaszcza za najmłodszych konsumentów" – wskazał Chróstny.

Kara w postaci ograniczenia zasięgów

UOKiK przypomniał, że prezes UOKiK w toku postępowania wyjaśniającego dotyczącego nieoznaczania przez influencerów materiałów promujących produkty lub usługi jako reklama - co może wprowadzać konsumentów w błąd - skierował wezwania do wielu podmiotów – zarówno samych twórców, jak i agencji reklamowych, w których poprosił o udzielenie informacji, np. o zawartych umowach, zasadach współpracy i oznaczania publikowanych treści.

"Niestety, część adresatów nie odebrała korespondencji lub nie odpowiedziała na zadane pytania, nie przesłała również wymaganych dokumentów" - wskazano.

W ocenie Chróstnego, takie zachowanie odczytywane jest "jako brak współpracy z prezesem Urzędu w toku prowadzonego postępowania, za co grożą osobne sankcje finansowe". "Z tego też powodu wszcząłem postępowania w sprawie nałożenia kary za brak udzielenia informacji. Nie wykluczamy kolejnych tego rodzaju działań – zarówno względem przedsiębiorców, którzy nie udzielają informacji w postępowaniu dotyczącym kryptoreklamy, jak i tzw. scamu" - dodał Chróstny.

Jak podał Urząd, postępowania w sprawie nałożenia kary za brak współpracy w toku postępowania dotyczą: Kruszwil Marek Kruszel, MD Marcin Dubiel, Maffashion Julia Kuczyńska, Marley Marlena Sojka.

Prezes UOKiK weryfikuje również jak portale społecznościowe umożliwiają użytkownikom oznaczania treści sponsorowanych oraz czy wpływa to w jakikolwiek sposób na zasięgi osób, które robią to prawidłowo. Zdaniem szefa Urzędu negatywne konsekwencje związane z ograniczeniem zasięgów powinni ponosić wyłącznie influencerzy, którzy nie informują obserwujących ich konsumentów o tym, że odpłatnie promują produkty lub usługi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(25)
WYRÓŻNIONE
Max
3 lata temu
Powinna być kara finansowa i to dotkliwa. Jak dotkliwa? Wystarczy powiedzieć że ta Mafesion za jeden wpis reklamowy na instagramie bierze 100 tys. zł.
ANTY
3 lata temu
A co z reklamami w TV- lekarz który nie jest lekarzem, farmaceuta który nim nie jest??? TOTALNE oszustwo!!! i jest OK???
Matka
3 lata temu
Influencerzy powinni być świadomi? Ich i tak każdy bierze z przymróżeniem oka. Mogą najwyżej zareklamować krem za 600 zł, który niekoniecznie kupisz, a nawet jeśli, to przebolejesz. A co z Mejzą, który obiecuje uratować życie twojego dziecka za miliony złotych? Ktoś się nim zajmie?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (25)
Zadowolony
3 lata temu
Nareszcie..gorsi niz pandemia
Aga
3 lata temu
'scam to działanie, którego celem jest wprowadzenie w błąd' - Mejza wie???
Duuuzo
3 lata temu
Cichopek, Micha, Rozenek, Włodarczyk... wymieniać można bez końca
Amy
3 lata temu
Akurat sama produkuję biżuterię i wiem ile znaczy dla małej firmy dobra reklama. Teraz w lutym w Nadarzynie będą organizowane targi reklamy Remadays, żeby poszukać jakiś oryginalnych rozwiązań. Co do scam jest to dość wrażliwy temat, ale dużo influ poleca to, co im się sprawdziło, a nie co sprawdzi się wszystkim, a część robi zwykłą reklamę, co też jest ok, bo tak zarabiają.
Felek
3 lata temu
Weźcie się za Mamę Ginekolog, ciagle robi reklamę produktów swoich psiapsiulek i nigdy nie oznacza.
...
Następna strona