W ubiegłym tygodniu do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego wpłynął wniosek o niewypłacalności biura podróży Mouzenidis Travel. Na zagranicznych wakacjach zorganizowanych przez to biuro było wówczas 69 osób. Powodem, dla którego polskie biuro zaprzestało działalności, mają być problemy jego spółki matki Mouzenidis Travel w Grecji.
Przy okazji kłopotów biura Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny przypomina, jak działa system ochrony interesów podróżnych, którzy zawarli umowę o udział w imprezie turystycznej.
"Podstawą systemu jest zabezpieczenie finansowe, najczęściej w postaci gwarancji ubezpieczeniowej lub bankowej (tzw. I filar), które musi posiadać biuro podróży, aby legalnie prowadzić działalność. Uzupełnieniem zabezpieczenia z I filaru jest Turystyczny Fundusz Gwarancyjny (TFG, tzw. II filar), który podejmuje działania dopiero wtedy, gdy środki z I filaru okażą się niewystarczające do zaspokojenia roszczeń podróżnych" - podał rzecznik prasowy UFG Damian Ziąber.
Co robić, gdy biuro upada, a my jesteśmy na wycieczce?
Gdy do upadłości biura dochodzi w trakcie realizowanej przez nie imprezy, podróżni w pierwszej kolejności powinni kontaktować się z jego przedstawicielem. "Powinien on wyjaśnić im sytuację i poinformować o ewentualnych zmianach w programie wycieczki. Jeżeli uzyskanie informacji od organizatora jest niemożliwe, warto kontaktować się z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego właściwego ze względu na siedzibę biura podróży. Marszałek województwa jest ustawowo zobowiązany do prowadzenia działań związanych z organizacją powrotu podróżnych do kraju w sytuacji, gdy biuro podróży tego powrotu nie zapewni" - wyjaśnił.
Ziąber dodał, że w przypadku poniesienia przez podróżnego uzasadnionych wydatków na powrót, trzeba je udokumentować (kopie rachunków/faktur) w celu dochodzenia ich zwrotu. "Wszystkie roszczenia należy składać do podmiotu udzielającego zabezpieczenia finansowego w I filarze. Roszczenia mogą dotyczyć też opłaconych, ale niezrealizowanych punktów wyjazdu" - zaznaczył rzecznik UFG.
Kupiliśmy, a nie zdążyliśmy wyjechać
Według Funduszu w chwili upadłości biura podróży przed terminem realizacji wycieczki podróżny powinien otrzymać zwrot całości wpłaconych środków. W takiej sytuacji należy zgłosić się do instytucji udzielającej zabezpieczenia w I filarze. Ma ona 30 dni na zweryfikowanie zgłoszenia, a w ciągu kolejnych 30 dni powinna dokonać wypłaty środków.
Jak podkreśla rzecznik UFG, aby mieć gwarancję, że interesująca nas impreza turystyczna jest objęta systemem zabezpieczeń, należy sprawdzić, czy organizator usług turystycznych prowadzi działalność legalnie i zgodnie z prawem.
Czytaj także: Nie odlecieli, bo... zabrakło miejsc. Overbooking to coraz częstszy problem. Co zrobić w takiej sytuacji?
"Przed podpisaniem umowy warto sprawdzić w Ewidencji Organizatorów Turystyki i Przedsiębiorców Ułatwiających Nabywanie Powiązanych Usług Turystycznych dostępnej na portalu TFG (Turystyczny Fundusz Gwarancyjny - PAP), czy organizator figuruje w rejestrze oraz czy posiada wymagane zabezpieczenie finansowe, w jakiej jest wysokości i do kiedy obowiązuje" - wskazał przedstawiciel UFG.
Dodał, że informacja o podmiocie udzielającym zabezpieczenia powinna być również zawarta w umowie, jaką podróżny podpisuje z organizatorem.
To warto wiedzieć
Fundusz zwraca ponadto uwagę, że weryfikując przedsiębiorcę w ewidencji należy zwrócić uwagę na zasięg terytorialny jego działalności. "Gwarancje ubezpieczeniowe obejmują tylko imprezy i powiązane usługi turystyczne zgodne z zakresem i rodzajem działalności wpisanej do Ewidencji. Oznacza to, że np. wycieczka do kraju pozaeuropejskiego sprzedawana przez biuro, którego zakres działalności obejmuje tylko kraje europejskie, nie będzie objęta systemem ochrony" - wyjaśnia Ziąber.
Czytaj także: Cenoczuli awanturnicy. Brutalna ocena polskich turystów
Przypomina, że biura podróży mają obowiązek zawarcia na rzecz podróżnych ubezpieczenia kosztów leczenia i następstw nieszczęśliwych wypadków. Jak zaznaczył, warto sprawdzić sumę ubezpieczenia oraz ceny usług medycznych w miejscu pobytu i zastanowić się, czy nie należy wybrać indywidualnej polisy o szerszym zakresie odpowiedzialności i wyższej sumie ubezpieczenia.