Zgodnie z obecnie obowiązującymi w Polsce przepisami, z racji opieki nad dzieckiem rodzicom przysługują urlopy macierzyński, rodzicielski, wychowawczy i ojcowski. Urlop macierzyński wynosi, w przypadku urodzenia jednego dziecka, 20 tygodni. Wydłuża się w przypadku urodzenia większej liczby dzieci przy jednym porodzie.
Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna, urlop rodzicielski przysługuje z kolei zarówno ojcu, jak i matce. "Wymiar urlopu rodzicielskiego także zależy od liczby dzieci urodzonych przy jednym porodzie: do 32 tygodni po urodzeniu jednego dziecka oraz do 34 tygodni po urodzeniu dwójki lub więcej" - czytamy. Możliwe jest, że np. ojciec dziecka nie skorzysta z tej możliwości. Wówczas cały urlop wykorzystuje matka i tak zwykle się dzieje.
Zmiany w urlopach w 2022 r.
I w tym przypadku ma się wiele zmienić. Przyjęta w 2019 r. dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady ws. work-life balance nałożyła na unijne państwa obowiązek wprowadzenia nowych przepisów ws. urlopów rodzicielskich. Na wdrożenie zmian wszystkie kraje mają czas do sierpnia 2022.
Co się zmieni? "DGP" wyjaśnia, że dyrektywa zakłada przyznanie rodzicom prawa do co najmniej czterech miesięcy urlopu dzielonych po równo. Co istotne, nie będzie możliwe przeniesienie urlopu na jedno z rodziców. Jeśli któreś z rodziców nie wykorzysta wolnego, wówczas urlop przepadnie.
W polskich przepisach oznacza to, że ojcowie otrzymają dwa miesiące urlopu. Przepisy unijne zakładają, że będzie go można wykorzystać do 8. roku życia dziecka - czytamy.
Serwis prawo.pl zwraca uwagę, że "obecnie polskie prawo nie przewiduje części urlopu rodzicielskiego przysługującego indywidualnie każdemu z rodziców, z wyjątkiem pierwszych 14 tygodni urlopu macierzyńskiego dla matki dziecka".
To jednak nie koniec zmian, które będą musiały zostać wprowadzone. Dyrektywa work-life balance wymusza również wydłużenie okresu tzw. opieki nad dzieckiem. "Obecnie rodzicom przysługują dwa dni (lub 16 godzin) urlopu, który można wziąć ze względów medycznych.
Dyrektywa wydłuża ten czas do pięciu dni i rozszerza krąg osób, które mogą z niego skorzystać na innych członków gospodarstwa domowego" - podaje "DGP".