- Biorąc pod uwagę, że przez ostatnie 10 lat praktycznie nie otrzymywaliśmy podwyżek, to gest rządu należy odczytać pozytywnie – mówiła Rzeczpospolitej Elżbieta Kurzępa, przewodnicząca NSZZ Solidarność przy Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. – Mamy głęboką nadzieję, że kwota będzie zwiększana.
Pracownikom urzędowym podwyżki z pewnością się należały. W wielu miastach od miesięcy trwały protesty. Przykładowo związkowcy z Solidarności domagali się 1000 złotych podwyżki netto od stycznia. Rządzący w końcu ich posłuchali – przed wyborami zagwarantowali im 1,5 tys. zł ekstra.
To pierwsza taka podwyżka od 10 lat – w służbie cywilnej kwota bazowa wzrosła o 2,3 proc. wynosi 1916,94 zł brutto. Dodatkowo do każdego z urzędów trafiły pieniądze mające zapewnić 4-procentowy wzrost funduszu wynagrodzeń. Mają być przeznaczone na zwiększenie liczby etatów lub wzrost wynagrodzeń.
- Mam poważne wątpliwości, czy to zmieni trudną sytuację kadrową w administracji. Nie jestem też zwolenniczką, aby wszystkim z automatu podwyższać. Pieniądze powinny być dzielone w połączeniu z wartościowaniem stanowisk – mówiła Rzeczpospolitej prof. Jolanta Itrich-Drabarek z Uniwersytetu Warszawskiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl