Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KFM
|

Urzędnik do zwolnienia, bo minister spóźnił się na samolot. Ta historia to paliwo na jesienne protesty

26
Podziel się:

Urzędnicy nie mają łatwego życia. Wielokrotnie opisywaliśmy warunki pracy w urzędach, niskie pensje oraz fakt, że część ważnych instytucji szykuje na jesień protesty. Sprawie nie pomagają historie jak ta, którą przytacza "Gazeta Wyborcza". Pisze o urzędniku, któremu grozi zwolnienie, bo nie załatwił odprawy VIP dla ministra.

Urzędnik do zwolnienia, bo minister spóźnił się na samolot. Ta historia to paliwo na jesienne protesty
Grzegorz Puda, minister rolnictwa. Marcin Gadomski (PAP)

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", sprawiedliwości domaga się minister rolnictwa Grzegorz Puda. Chodzi o pracownika Ministerstwa Rolnictwa, zajmującego się obsługą wyjazdów. W urzędzie pracuje 20 lat.

Na czym polegała jego przewina? Minister miał się zdenerwować, gdy na początku sierpnia przybył późno na samolot z Rzeszowa do Warszawy, w efekcie nie przeszedł odprawy, samolot odleciał, a minister musiał do stolicy jechać autem. Przewiną urzędnika ma tu być niezałatwienie dodatkowo płatnej odprawy VIP. Urzędnik twierdzi, że nie dostał takiej dyspozycji, jego przełożony - że tak. "Szykuj się na najgorsze" - usłyszał tuż po zdarzeniu od swoich przełożonych.

Zobacz także: Budowa CPK. Ile osób straci domy, ziemie i firmy? Horała odpowiada

To powszechna na lotniskach usługa przyspieszająca procedurę. Urzędnik, na swoje szczęście, jest członkiem związku zawodowego, który stanął w jego obronie, donosi "GW". Urzędnik miał się narazić ministrowi także w przeszłości, rezerwując mu w Luksemburgu hotel niespełniający oczekiwań.

Ministerstwo nie wypowiedziało się na ten temat. Niemniej w money.pl wielokrotnie pisaliśmy o nastrojach, jakie obecnie panują wśród urzędników różnych instytucji. Zapowiada się jesień strajków. A tego rodzaju historie, jak przytaczana przez "GW", tylko dolewają oliwy do ognia.

Urzędnikom coraz trudniej, niezadowolenie rośnie

– Pracujemy już ponad ludzkie siły, po 12 godzin dziennie, za minimalną krajową. Jesteśmy zastraszani i źle traktowani. Tak dalej być nie może - mówili money.pl przedstawiciele związków zawodowych w ZUS. Narzekają na niskie pensje, nadgodziny, złe warunki pracy, dokładanie wciąż nowych zadań, których nie ma komu wykonać.

Urzędy zatrudniające niezadowolonych, w tym ZUS, bronią się tłumacząc, że są gotowe do rozmów, ale to politycy ustalają wynagrodzenia urzędników. Tych zatem tylko rozsierdził fakt uchwalenia przez PiS podwyżek dla polityków. Jesienne protesty są więc jak najbardziej realne. A nie wszyscy przecież czekają do jesieni, mieliśmy już w wakacje protesty pracowników sądów, niezadowolenie bulgocze także wśród zawodów medycznych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
WYRÓŻNIONE
wika
3 lata temu
Ten typ tak ma, wyżej s*a niż tyłek ma. Pewnego razu na jednej z stacji paliw polskiego giganta paliwowego zrobił awanturę o to, że jest za wolno obsługiwany. Zadzwonił nawet chyba do Obajtka żądając zwolnienia osoby obsługującej i nadzorującej. Telefon jednak był nieskuteczny ponieważ była to stacja z umową franczyzową, a tam łapy Prezesa nie sięgają. Skończyło się na kilku upierdliwych kontrolach.
noname
3 lata temu
No cóż... buractwo dobrze się czuje w Polsce. W Szwecji i w Norwegii ministrownie nie mają ochrony (chyba, że jest faktyczne zagrożenie), do pracy jeżdżą prywatnymi samochodami albo komunikacją publiczną. Do tego premierzy niektórych krajów latają rejsowymi samolotami w towrzystwie minimum ochrony.
tomekk
3 lata temu
Puda jest z Bielska. Co robił w Rzeszowie? Był na koncertach żeby pokazać twarz PiSu? Wiecie że jego wielki bilboard dalej wisi w bielsku? Kto za to płaci ? Czy naprawde rok po wyborach wszyscy muszą oglądać jego twarz w centrum miasta ktory placi za niego pieniedzmi podatnikow ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (26)
Roman von Ung...
3 lata temu
Pan VIP minister Grzegorz (Anagram) Puda jest fantastyczną darmową "promocją" miasta Bielska-Białej na skalę europejską. Za reklamę o takim zasięgu zacny Sołtys Bielska-Białej Jarosław K. musiałby słono zapłacić, a tak ma darmochę. Nie ma jak pomoc kolegi z ratuszowej ławki - szkoda tylko, że oślej.
shush
3 lata temu
odwrotnie mu czas płynie. on nie rozumie nawet prostych powiedzeń i jak ich dobrze użyć :)
kolo
3 lata temu
to tylko w pisie moze sie zdarzyc byle jaki urzedniczyna no kurde vip jak sie patrzy zenada w ciemnogrodzie
ah....
3 lata temu
Pisiaczki, tylko nie mówcie że jest źle bo Kaczyński o tym nie wie.
RyszardM
3 lata temu
Po zakończeniu owocnej pracy w ministerstwie rolnictwa .pana Pudę powinien zatrudnić u siebie w gospodarstwie szef Agrounii. W innych miejscach powinno się go gonić kijem.
...
Następna strona