Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|

Urzędnik USC nie pozna już przyczyny zgonu. Kiedy zmiany dotyczące pochówków?

Podziel się:

Rząd szykuje duże zmiany dotyczące chowania zmarłych. Każdy grób w Polsce ma trafić do cyfrowej bazy, w sytuacjach nadzwyczajnych w procedury związane ze stwierdzeniem zgonu angażowany ma być koroner. A elektroniczna karta zgonu ma chronić informacje o przyczynie zgonu.

Urzędnik USC nie pozna już przyczyny zgonu. Kiedy zmiany dotyczące pochówków?
- Informacja o przyczynie zgonu nie jest istotna dla Urzędu Stanu Cywilnego. To jest informacja medyczna - tłumaczył pełnomocnik premiera ds. ochrony miejsc pamięci (Adobe Stock, Pawel Gruntowicz)

Jesienią rząd zapowiadał, że nowa ustawa o cmentarzach i pochówkach zostanie uchwalona do końca 2022 r. (a wejdzie w życie 1 czerwca 2023 r.). Tak się jednak nie stało. Prace nad nią się wydłużyły ze względu - jak mówił niedawno Wojciech Labuda, pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. ochrony miejsc pamięci - na "skomplikowanie materii" i skalę zmian. Według najnowszych informacji ustawa ma zostać przyjęta w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Przepisy, nad którymi wciąż trwają prace, pozwolą na stosowanie elektronicznej karty zgonu, która ma zastąpić obecną, czyli papierową. Pojawi się też cyfrowa baza cmentarzy i grobów, a także mało powszechna w Polsce instytucja koronera. 

O tych zmianach Wojciech Labuda opowiedział kilka dni temu w rozmowie z "Super Expressem".

- Dzisiaj, kiedy lekarz przychodzi stwierdzić zgon, dokumentuje to na kartce papieru, którą dostaje obywatel, który musi się udać do Urzędu Stanu Cywilnego zgłosić zgon. Te procedury realizowane są na papierze. Elektroniczna karta zgonu (będzie działać tak, że - przyp. red.) lekarz przychodzi i stwierdza zgon w sposób elektroniczny - mówił pełnomocnik premiera ds. ochrony miejsc pamięci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Plaga zwolnień lekarskich. "Traktujemy L4 jak rodzaj urlopu"

"Urzędnik dowiaduje się, na co kto zmarł. To może być problem"

Cały proces - od momentu zgonu aż po pochówek - będzie mógł być realizowany elektronicznie. Chodzi - jak tłumaczył pełnomocnik premiera - nie tylko o ułatwienie obiegu dokumentów, ale i ochronę wrażliwych informacji o przyczynie zgonu.

W karcie zgonu określa się przyczynę zgonu. Obywatel wędruje z dokumentem, który ma służyć przede wszystkim rejestracji zgonu do urzędu i wówczas urzędnik dowiaduje się, na co kto zmarł. Szczególnie w małych gminach może być to problem - wskazywał Wojciech Labuda w wywiadzie dla "Super Expressu".

- Informacja (o przyczynie zgonu - przyp. red.) nie jest istotna dla Urzędu Stanu Cywilnego (USC). To jest informacja medyczna. Dlatego chcemy, żeby te dane, które są niezbędne do rejestracji, trafiały do USC; te, które są istotne dla Sanepidu, trafiały do Sanepidu; a obywatel czy firma pogrzebowa mogli w łatwy sposób uzyskać dokumenty do pochówku - wyjaśniał pełnomocnik ds. ochrony miejsc pamięci. 

Jak pisaliśmy już w money.pl, nowa ustawa zastąpi tę z 1959 roku, która według rządu nie odpowiada już współczesnym wyzwaniom.

Kilku koronerów na jedno województwo

Ustawa ma wprowadzić także instytucję koronera, czyli wyspecjalizowanego lekarza. Ma on być uzupełnieniem systemu w sytuacjach, gdy zgon zdarza się nie w domu czy szpitalu, a w innych miejscach, np. na ulicy. Ma też wkraczać, gdy lekarz podstawowej opieki medycznej będzie miał problem z określeniem przyczyny zgonu. Rząd planuje, by na każde województwo przypadało kilku koronerów, tak by mogli przyjechać do zmarłej osoby w ciągu maksymalnie czterech godzin. 

Koronerzy mają zarabiać 15 proc. przeciętnej pensji, ale założenie jest takie, by mogli wykonywać inną pracę zarobkową. - Dostawaliby 900-1000 zł za każdy stwierdzony zgon - mówił Wojciech Labuda w rozmowie z "SE". Konkretne zasady współpracy mają być ustalone między wojewodą a koronerami.

Cyfrowa baza cmentarzy i grobów

Kolejną zmianą, którą ma wprowadzić nowa ustawa, jest cyfrowa baza cmentarzy, w której znaleźć mają się informacje o każdym cmentarzu w Polsce i finalnie - o wszystkich miejscach pochówku w naszym kraju. Także tych, które powstały wiele wieków temu i nadal istnieją - nie tylko osób znanych czy zasłużonych. Pojawi się również związany z tym powszechny obowiązek prowadzenia ksiąg cmentarnych w formie elektronicznej.

Jest to natomiast obowiązek, który ma pojawić się stopniowo. Planujemy okres przejściowy. Dziś zakładamy, że od 1 stycznia 2026 r. już wszyscy powinni prowadzić księgi cmentarne elektroniczne - mówił kilka dni temu Wojciech Labuda.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl