Oskarżonym jest Konstantin Małofiejew, współpracownik Putina i założyciel telewizyjnego kanału informacyjnego Cargrad TV wspierającego Kreml.
Resort sprawiedliwości USA zarzuca mu próby ominięcia sankcji, jakie nałożono na niego m.in. za finansowanie rosyjskich separatystów na Krymie. Restrykcje zakazują obywatelom USA współpracy lub prowadzenia interesów z Małofiejewem. Jednak oligarcha zatrudnił amerykańskiego producenta telewizyjnego Jacka Hanicka, byłego pracownika Fox News, aby zajął się jego działalnością medialną w Rosji i Grecji, a także usiłował kupić kanał telewizyjny w Bułgarii — poinformowali prokuratorzy w USA.
"Obserwujemy każdego dolara i każdy (prywatny) odrzutowiec. Obserwujemy każde dzieło sztuki i każdą nieruchomość kupioną za brudne pieniądze" - powiedziała zastępczyni prokuratora generalnego USA Lisa Monaco.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
"Wraz z parterami na całym świecie zrealizujemy nasz cel, czyli sprawimy, że objęci sankcjami rosyjscy oligarchowie i cyberprzestępcy nie znajdą nigdzie bezpiecznej przystani" - dodała zastępczyni prokuratora generalnego.
Konstantin Małofiejew i jego Cargrad mieli za zadanie rozbijać Unię Europejską poprzez finansowanie polityków z kręgu Matteo Salviniego czy Marine Le Pen. Jak informuje Gazeta Wyborcza, rosyjski oligarcha działał także w Polsce, w kręgu bliskim Ordo Iuris.
Wyborcza opisuje, że Małofiejew do tej pory wspierał europejskie ruchy religijnych fundamentalistów, także tych związanych właśnie z polskim Ordo Iuris. Chodzi głównie o założoną w Hiszpanii konserwatywną platformę petycyjną CitizenGo, obecną również w Polsce, która jest bezpośrednio sponsorowana przez Małofiejewa.
Małofiejew za pośrednictwem swoich ludzi miał także organizować różne prowokacje na terenie Europy Środkowej, w tym także w Polsce. Gazeta Wyborcza opisuje te manifestacje wymierzone w Ukrainę, którą organizowały Obóz Wielkiej Polski oraz działacze związani z Samoobroną i prorosyjską partią Zmiana.
Szef FBI Christopher Wray na konferencji prasowej poinformował także, że służby unieszkodliwiły botnet rosyjskiego wywiadu GRU, czyli sieć komputerów zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem, służącą hakerom. Botnet został wykryty, zanim zdążył wyrządzić szkody w USA.