- Uważamy, że Turcja powinna być globalnym centrum biznesu i kapitału, ale bliskie stosunki z Rosją stworzą realne ryzyko dla integracji tego kraju z resztą świata - powiedział urzędnik administracji USA. Według publikacji w przypadku dalszego zbliżenia Turcji z Moskwą, na Ankarę może zostać nałożony zakaz płacenia w dolarach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turcja zacieśnia relacje z Rosją
6 sierpnia w Soczi odbyły się rozmowy prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Według tureckiego prezydenta, w trakcie rozmów uzgodniono przejście na handel walutami narodowymi, a także zwiększenie wymiany handlowej między krajami do 100 mld dolarów. Wicepremier Rosji Aleksander Nowak powiedział, że strona turecka zgodziła się również na częściowe opłacanie dostaw rosyjskiego gazu w rublach.
Wcześniej Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na Ankarę za zakup rosyjskiego systemu przeciwrakietowego S-400, a Kongres USA zawarł w budżecie Pentagonu klauzule przewidujące retorsje wobec władz Turcji. Ponadto Waszyngton zablokował kontrakt na zakup myśliwców F-35 przez stronę turecką.
Amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stałaby się wątpliwa. Przeciwne umowie Turcji z Rosją jest także NATO, którego dowódcy twierdzą, że rosyjska broń nie jest kompatybilna z systemami militarnymi Sojuszu.
Jednak pod koniec czerwca Biały Dom poinformował, że podczas spotkania z Recepem Tayyipem Erdoganem prezydent USA Joe Biden podziękował za pomoc Ankary w sprawie uwolnienia eksportu ukraińskiego zboża oraz odblokowanie drogi do członkostwa Finlandii i Szwecji w NATO. Amerykański przywódca podjął też rozmowy o sprzedaży Turcji zmodernizowanych samolotów F-16.