Oświadczenie pojawia się kilka dni po wirtualnym spotkaniu prezydenta USA Joe Bidena i chińskiego przywódcy Xi Jinpinga. Po spotkaniu Xi ostrzegł, że zwolennicy tajwańskiej niepodległości w Stanach Zjednoczonych "igrają z ogniem".
USA rozmawiają z Tajwanem
W oświadczeniu Departamentu Stanu stwierdzono, że podsekretarz stanu USA ds. wzrostu gospodarczego, energii i środowiska, Jose Fernandez, poprowadzi w poniedziałek drugi amerykańsko-tajwański dialog o partnerstwie gospodarczym na rzecz dobrobytu.
Powiedział, że dialog będzie prowadzony pod auspicjami Amerykańskiego Instytutu na Tajwanie (AIT) oraz Biura Przedstawiciela Gospodarczego i Kulturalnego Tajpej (TECRO) w Stanach Zjednoczonych, które działają jako nieoficjalne ambasady.
"Nasze partnerstwo opiera się na silnym dwustronnym handlu i inwestycjach, więzi międzyludzkich oraz wspólnej obronie wolności i wspólnych wartości demokratycznych" – czytamy w oświadczeniu.
Tajwan ma nadzieję, że dialog może ostatecznie doprowadzić do zawarcia umowy o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi i określił zeszłoroczne spotkanie inauguracyjne w tej kwestii jako krok naprzód we wzmocnieniu powiązań gospodarczych.
Chiny wściekłe na Trumpa
Relacje USA z Tajwanem wielokrotnie były już przyczyną konfliktu z chińskimi przywódcami. W 2016 roku ówczesny prezydent Donald Trump sprowokował duże napięcie w relacji z Pekinem przy pomocy jednego telefonu.
Trump zerwał z tradycją obowiązującą w amerykańskiej dyplomacji od czterech dekad, rozmawiał przez telefon z prezydent Tajwanu Caj Ing-wen. Chiny, które traktują Tajwan jako swoją zbuntowaną prowincję, sprzeciwiają się wszelkim próbom utrzymywania oficjalnych stosunków z Tajpej przez jakąkolwiek stolicę. Na wieść o rozmowie Trumpa z Caj Pekin zareagował oficjalną skargą.