O sprawie pisze internetowy serwis "Rzeczpospolitej" za Bloombergiem. Agencja podała, że temat przejęcia zamrożonych rosyjskich aktywów ma być poruszony w trakcie spotkania przywódców G7 w lutym. Potwierdziła tę informację osoba zbliżona do administracji amerykańskiej, która poprosiła o anonimowość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie. Zachód szykuje się do konfiskaty rosyjskich aktywów
Dziennikarze opisują też notatkę Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA do Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. Wynika z niej, że administracja "w zasadzie" z zadowoleniem przyjmuje projekt ustawy umożliwiającej konfiskatę aktywów Rosji.
Akcja jednak miałaby być skoordynowana z państwami G7. Pieniądze miałyby posłużyć Ukrainie do odbudowy państwa. Koszt tego przedsięwzięcia Bank Światowy szacuje nawet na 411 mld dolarów.
Wraz z naszymi partnerami z G7 badamy wszystkie opcje zgodne z naszymi odpowiednimi systemami prawnymi i prawem międzynarodowym, aby pomóc Ukrainie w uzyskaniu odszkodowania od Rosji – napisał Departament Stanu USA w oświadczeniu cytowanym przez rp.pl.
Zachód ma problem ze wspieraniem Ukrainy
Sam pomysł wsparcia w ten sposób Ukrainy pojawił się już jakiś czas temu. Jak pisaliśmy pod koniec grudnia w money.pl Kwestia wsparcia Ukrainy staje się szczególnie paląca w obliczu paraliżu politycznego, z jakim zmagają się i USA, i Unia Europejska.
W Stanach Zjednoczonych pomysłom dalszego finansowania Ukrainy sprzeciwiają się konserwatywni Republikanie. W Europie przez długi czas dalszemu wspieraniu Węgry, które od dawna przejawiają prokremlowskie sympatie. UE ma nawet pomysł na wsparcie Kijowa z pominięciem Budapesztu. Ostatecznie rząd Viktora Orbána miał ulec i zgodzić się na kolejną transzę pomocową dla Kijowa.
Gabinet urzędującego prezydenta regularnie podkreśla konieczność dalszego wspierania Ukrainy w walce o jej niepodległość. Dlatego też Joe Biden miał spojrzeć przychylniejszym okiem na przejęcie zamrożonych aktywów. Szacuje się, że Zachód zablokował majątek rosyjski warty ok. 300 mld dolarów.
Rosja zapowiada odwet
Kreml wielokrotnie ostrzegał, że jeśli kraje zachodnie położą ręce na rosyjskich aktywach, to Moskwa w odwecie zaordynuje taki sam krok wobec aktywów firm z Zachodu ulokowanych w Rosji. Potwierdził to w ostatnim czasie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow i dodał Rosja zakwestionuje w sądach jakąkolwiek konfiskatę.
– Jeśli coś zostanie nam skonfiskowane, zastanowimy się, co my skonfiskujemy i zrobimy to natychmiast – stwierdził rzecznik Kremla cytowany przez rp.pl.