W listopadzie ceny usług były średnio o 7,8 proc. wyższe niż w analogicznym miesiącu rok temu, podał we wtorek GUS. Ekonomiści Credit Agricole wskazują, że dynamika cen usług była najwyższa na od stycznia 2001 roku.
Dodają, że wzrost cen jest po części odzwierciedleniem proinflacyjnego wpływu pandemii COVID – zwiększonego popytu na niektóre usługi ze względu na przedłużającą się perspektywę pracy zdalnej i dalszej izolacji społecznej (usługi telekomunikacyjne) oraz podwyżek rekompensujących zmniejszone obroty (branża hotelarska i gastronomiczna).
Ceny usług telekomunikacyjnych wzrosły średnio o 6,4 proc. w ciągu roku. W przypadku hoteli i restauracji wzrost ten wyniósł 5,8 proc., a usługi stomatologiczne zdrożały o 13 proc.
Najbardziej, bo aż o 53 proc., podrożał wywóz śmieci. Między innymi z tego powodu koszty utrzymania mieszkania wzrosły o 7,4 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
"Usługi firm wywożących śmieci w Polsce drożały najszybciej w całej Europie – sugerują dane Eurostatu" - zauważa Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
Z szacunków HRE Investments wynika, że przeciętna rodzina na utrzymanie, wyposażenie i prowadzenie domu wydała w listopadzie 968 zł. To o 56 złotych więcej niż rok temu. Przy czym kwota ta nie uwzględnia rat kredytów zaciągniętych na zakup nieruchomości. Te koszty GUS pomija w swoich wyliczeniach.
Rosnące koszty utrzymania "dachu nad głową” - oprócz rosnących opłat za wywóz śmieci - wynikają też z drożejącej energii elektrycznej. Za prąd musimy płacić o prawie 12 proc. więcej niż przed rokiem.