Ustawa covidowa wprowadza m.in. ustawowy obowiązek noszenia maseczek, znosi odpowiedzialność karną lekarzy za nieumyślne błędy medyczne w trakcie pandemii. Przede wszystkim zapewnia ona jednak dodatek wszystkim lekarzom, co stało się kością niezgody między rządzącą większością a opozycją.
Senat - kontrolowany przez opozycję - zaproponował bowiem, by stuprocentowy dodatek "covidowy" przysługiwał wszystkim lekarzom, z czym posłowie się zgodzili przez pomyłkę. Natomiast prawodawcy pierwotnie planowali, że dodatkowe fundusze trafią do tych, którzy skierowani są do pracy przy pacjentach zakażonych SARS-CoV-2.
Jeszcze na tym samym posiedzeniu Sejm przyjął nowelizację ustawy, która jeszcze nie była podpisana przez prezydenta. Nowela trafiła do Senatu, a ten - jak podaje RMF FM - nie będzie się spieszyć nad pracami nad nią.
Nad nowelizacją senatorowie pochylą się w ostatnim możliwym terminie - na posiedzeniu zaplanowanym na 25-27 listopada. W ten sposób chcą bronić swojej propozycji dodatków dla wszystkich lekarzy. Szczególnie że prezydent Andrzej Duda podpisał 3 listopada ustawę covidową, która przyznaje pieniądze medykom.
Według informacji RMF FM Rządowe Centrum Legislacji poczeka z opublikowaniem ustawy do czasu, aż Sejm przyjmie jej nowelizację (co nastąpi najpewniej w pierwszym tygodniu grudnia). Poniekąd potwierdził to rzecznik prasowy rządu Piotr Mueller w rozmowie z Polskim Radiem.
- Senat wprowadził niejasne poprawki do tej ustawy, które niestety przez pomyłkę kilkunastu posłów podczas głosowań sejmowych zostały przyjęte. Oznaczałyby one, że poprzez nieścisłe przepisy należałoby rozszerzyć wynagrodzenia dodatkowe, przeznaczone dla osób na pierwszym froncie walki z covidem, właściwie wszystkim osobom w służbie zdrowia, które potencjalnie, a nie faktycznie mogą być narażone na kontakt z koronawirusem - odpowiedział zapytany, czy opublikowanie ustawy będzie celowo opóźnione.
Tymczasem jeszcze 20 października politycy PiS przekonywali w mediach, że opozycji posłowie "za nic mają życie Polaków" - jak stwierdził marszałek Sejmu Ryszard Terlecki - bo ci odważyli się opóźnić pracę nad projektem ustawy o jeden dzień. Zwłokę tłumaczyli chęcią zapoznania się z zapisami projektu.
RMF zwraca również uwagę, że partia rządząca przyznała dodatki lekarzom walczącym z pandemią. Stało się tak za sprawą rozporządzenia ministra zdrowia. Reszta przepisów zawartych w ustawie covidowej musi jednak poczekać na przyjęcie noweli przez parlament.