Tzw. ustawa sankcyjna umożliwiła objęcie sankcjami - takimi jak np. zamrożenie środków finansowych i zasobów gospodarczych - osób i podmiotów wskazanych na specjalnej liście MSWiA. Na liście zamieszczani są ci, którzy wspierają rosyjską agresję na Ukrainie lub naruszenia praw człowieka i represje w Rosji i na Białorusi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto jest na polskiej liście sankcyjnej
Listę sankcyjną MSWiA opublikowało pod koniec kwietnia. Obecnie jest na niej 49 pozycji: 15 osób i 34 firmy. W czerwcu z listy wykreślono jedną osobę i jedną spółkę po tym, gdy objęto je takimi samymi sankcjami w ramach całej UE. Zgodnie z ustawą, polskie ograniczenia nie mogą powielać tych unijnych.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker mówił podczas prac w Senacie, że wykorzystanie mechanizmów w niej zawartych pozwoliło na zamrożenie ok. 13 mld zł.
Nowela ustawy sankcyjnej - czyli ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego - i ustawy o KAS, którą Sejm uchwalił 7 lipca, ma pozwolić na utrzymanie miejsc pracy i ciągłości usług świadczonych przez objęte sankcjami podmioty przy jednoczesnym uniemożliwieniu im finansowania działań reżimów Rosji i Białorusi.
Pracownicy ukaranych firm nie powinni się martwić
Zmiany tworzą możliwość powołania tymczasowego zarządu przymusowego w podmiotach, którym zamrożono środki finansowe, fundusze i zasoby gospodarcze, w celu ich zbycia lub przejęcia na rzecz Skarbu Państwa. Przejęcie będzie następować za odszkodowaniem, jednak środki z tego tytułu również będą zamrażane.
Zmiany wprowadzają też instrumenty, które zapewnią wsparcie finansowe pracownikom takich firm z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Teraz nowelizacja trafi na biurko prezydenta.