Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA, we wpisie w serwisie X odniósł się w poniedziałek do informacji "Rzeczpospolitej". W dzienniku ukazał się w poniedziałek tekst informujący o tym, że ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, zwana ustawą schronową, nad którą pracuje MSWiA, może sparaliżować inwestycje mieszkaniowe, w których przewidziano miejsca ukrycia.
Podano też informację, że przepisy miałyby wejść w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Projektowany przepis ma wejść w życie nie po 30 dniach, a dopiero od 1 stycznia 2026 roku. Szkoda, że przedstawiciele 6 organizacji przedsiębiorców nie sprawdzili w projekcie lub nie zapytali o to MSWiA. Można byłoby uniknąć niepotrzebnych nieporozumień" – zareagował rzecznik resortu.
"Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej przewiduje, że podziemne kondygnacje i garaże, m.in. w blokach wielorodzinnych, mają być zbudowane w sposób umożliwiający urządzenie w nich miejsc doraźnego schronienia.
W związku z tym Polski Związek Firm Deweloperskich szacuje, że przepisy schronowe mogą wpłynąć na wstrzymanie zgód i opóźnienie budowy nawet 150 tys. mieszkań. W piątek sześć organizacji - w tym Business Centre Club, Polska Rada Biznesu i Polski Związek Firm Deweloperskich - zaapelowało do szefa MSWiA o wprowadzenie co najmniej sześciomiesięcznego vacatio legis.
O wątpliwościach wokół ustawy pisaliśmy też szeroko w money.pl.
Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę schrony, w których mogą ukryć się mieszkańcy w sytuacji zagrożenia. Okazuje się, że nawet nie ma pewności, ile takich miejsc jest.