Rządowy projekt nowelizacji ustawy dotyczącej elektrowni wiatrowych trafił do Sejmu już 14 lipca, ale od tamtej pory nic się z nim nie działo. Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał niedawno, że prace nad nią przyspieszą. Jednak choć w przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie Sejmu, to ustawa nie będzie na nim omawiana.
Rozmawiałem z marszałek Elżbietą Witek i na najbliższym posiedzeniu Sejmu projekt ustawy wiatrakowej jeszcze nie będzie procedowany, ale przymierzamy się przystąpić do prac jak najszybciej - poinformował w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Nowelizacja ustawy wiatrakowej, czyli koniec z zasadą 10H
Przypomnijmy: wprowadzone w 2016 roku przepisy niemal całkowicie zamroziły rozwój lądowej energetyki wiatrowej. Tzw. ustawa wiatrakowa wprowadziła zasadę 10H. Określa ona minimalną odległość między budynkiem mieszkalnym a elektrownią wiatrową - ma być to dziesięciokrotność wysokości instalacji. Zgodnie z tą zasadą, minimalna odległość budynków mieszkalnych od wiatraków wysokich na 100 metrów nie powinna być mniejsza niż kilometr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Latem rząd zapowiedział liberalizację dotychczasowych przepisów, która miała odblokować budowę farm wiatrowych na lądzie. Sprzeciwia się jednak temu Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry.
Rząd szuka więc większości w Sejmie, która poparłaby nowelizację. Na początku grudnia - jak opisywaliśmy w money.pl - przełamanie impasu wydawało się bliskie, bo PiS znalazł niespodziewanie nowego sojusznika. Poparcie dla ustawy zadeklarowali bowiem posłowie z klubu Koalicji Polskiej, w skład której wchodzi PSL.
W piątek, 9 grudnia, rzecznik PiS - pytany, co z ustawą wiatrakową - tłumaczył, że prace w parlamencie wiążą się "z pewnymi mechanizmami matematycznymi" i chodzi o to, "aby rozwiązania legislacyjne, które są procedowane, miały odpowiednią większość".
W tym momencie trwają rozmowy polityczne, jest w nie zaangażowany bezpośrednio premier Mateusz Morawiecki, który spotykał się w parlamencie z zespołem zajmującym się tymi kwestiami i rozmawiał również z przedstawicielami Polskiego Stronnictwa Ludowego. Także są pewne dyskusje w tym zakresie. Ustawa ta wcześniej czy później się w polskim parlamencie pojawi - zapewnił Rafał Bochenek.
- Sytuacja jest dynamiczna, być może prezydium Sejmu podejmie w ostatniej chwili jakąś inną decyzję, natomiast w tym momencie nie ma takiej decyzji, by ta ustawa pojawiła się na najbliższym posiedzeniu Sejmu (zaplanowano je na 13, 14 i 15 grudnia - przyp. red.) - mówił rzecznik PiS.
Kosiniak-Kamysz: niech premier nie ogląda się na malkontentów z Solidarnej Polski
1 grudnia odbyło się posiedzenie parlamentarnego zespołu ds. energii odnawialnej, na którym nieoczekiwanie pojawił się premier. Szef rządu powiedział podczas tego spotkania, że dyskusje w ramach jego obozu politycznego w sprawie ustawy 10H zakończyły się.
Mogę się zobowiązać, że (ustawa ta) będzie procedowana szybciej niż dotąd - oświadczył premier Morawiecki.
Co jest w rządowej ustawie? Zakłada ona, że:
- elektrownia wiatrowa będzie mogła powstać wyłącznie na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP);
- obowiązek sporządzenia MPZP (lub jego zmiany na potrzeby inwestycji) będzie dotyczyć tzw. obszaru prognozowanego oddziaływania elektrowni wiatrowej, a nie jak dotąd obszaru wyznaczonego zgodnie z zasadą 10H;
- lokalne społeczności będą mogły zdecydować o zasadach lokalizowania nowych elektrowni;
- prawo będzie gwarantować mieszkańcom gmin, które zezwolą na budowę nowej infrastruktury wiatrowej, maksymalizację bezpieczeństwa eksploatacji tej infrastruktury;
- inwestorzy będą zobowiązani do wykorzystania najnowszych technologii, co ma minimalizować oddziaływanie elektrowni na środowisko.
W czwartek, 8 grudnia, PSL złożyło własny poselski projekt noweli ustawy wiatrakowej. Szef ugrupowania Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział też wówczas złożenie wniosku o poszerzenie porządku obrad przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu o obydwa projekty nowelizacji: autorstwa PSL oraz rządowego.
Jesteśmy w stanie poprzeć propozycję rządową, niech premier nie ogląda się na malkontentów z Solidarnej Polski - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.