"Gazeta Wyborcza" poinformowała we wtorek, że prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska utajniła oświadczenia majątkowe pięciu osób zasiadających w trybunale, a oświadczenie jej samej utajniła pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. W środę na konferencji prasowej w Sejmie senator Krzysztof Brejza i poseł Robert Kropiwnicki (obaj z KO) wezwali do ujawnienia oświadczeń majątkowych prezes TK i pozostałych sędziów. Wskazali, że utajnianie ich jest bezprawne.
Oświadczenie majątkowe Julii Przyłębskiej utajnione. Jak do tego doszło?
Chodzi o oświadczenia Julii Przyłębskiej i kilku sędziów TK za 2021 rok. "Gazeta Wyborcza" przypominała we wtorek, że zgodnie z przepisami prezes Trybunału Konstytucyjnego co roku musi składać swoje oświadczenie majątkowe na ręce pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Ale 23 marca do SN wpłynął wniosek prezes TK Julii Przyłębskiej o nadanie klauzuli "zastrzeżone" oświadczeniu o stanie majątkowym za 2021 r. Sąd Najwyższy wyraził na to zgodę.
Politycy KO w środę wskazywali, że członkowie TK powinni nie tylko składać takie oświadczenia, ale i je ujawniać.
Powinni robić to na mocy ustawy przyjętej w 2016 r. przez sam PiS - mówił senator Krzysztof Brejza.
"Chcemy wiedzieć, co takiego sędziowie tzw. Trybunału Konstytucyjnego pani Przyłębskiej mają do ukrycia. Czego obawiają się, że nie wypełniają własnej ustawy z 2016 roku" - dodał. Robert Kropiwnicki zaapelował do I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, by natychmiast upubliczniła oświadczenie majątkowe prezes Przyłębskiej, ponieważ objęła je - jak ocenił - klauzulą zastrzeżone niezgodnie z przepisami prawa.
Nie ma żadnego przepisu, który by do tego upoważniał panią prezes Manowską - stwierdził Kropiwnicki.
Wskazywał, że "ustawa o statucie sędziów TK w artykule 14. nie daje takiej możliwości, aby oświadczenie majątkowe sędziów Trybunału było objęte tajnością". Podobnie bezprawne jest, zdaniem polityka KO, niepublikowanie oświadczeń majątkowych pozostałych sędziów TK.