Nowy iPhone po raz pierwszy został wyposażony w port USB-C, co oznacza odejście od złączy Lightning firmy Apple. Business Insider zwraca uwagę, że jest to pierwsza premiera nowej ładowarki do iPhone'a od ponad dekady. Okazuje się jednak, że użytkownicy mogą napotkać z tego powodu problemy.
Niektóre kable i wtyczki USB-C mogą mieć mniej zabezpieczeń dla telefonu niż oficjalne kable Lightning firmy Apple. Użytkownicy powinni zatem uważać na publiczne wtyczki i tanie złącza. Producent zaleca właścicielom iPhone'ów korzystanie z ładowarek Apple lub innych marek, które spełniają określone przepisy bezpieczeństwa.
iPhone 15 i probłemy z ładowarkami
W opinii Jessy Jones, właścicielki firmy iPad Rehab zajmującej się naprawą elektroniki, korzystanie z ładowarki, która nie spełnia standardów, może narazić iPhone'y na niebezpieczeństwo.
- Wysokiej jakości ładowarki to zasadniczo elektronika z maleńkimi płytkami drukowanymi w środku. Na oficjalnym kablu Lightning firmy Apple znajdują się dwa chipy: jeden potwierdza, że kabel został wyprodukowany przez Apple, podczas gdy drugi działa jak bezpiecznik, który izoluje uszkodzenia ładowarki. W przypadku wahań napięcia, zniszczeniu uległaby tylko ładowarka, a nie sam telefon - tłumaczy Jones w rozmowie z "The New York Times".
Oczywiście klienci Apple'a mogą skorzystać z tańszych ładowarek, ale muszą się liczyć z tym, że zapłacą więcej za naprawę. Eksperci podkreślają, żeby przed zakupem ładowarki innej marki niż Apple bardzo uważnie przeczytać opis produktu oraz recenzje innych użytkowników. Ponadto ładowarka powinna posiadać certyfikat MFi.
Business Insider dodaje, że szczególną ostrożność trzeba zachować przy podłączaniu ładowarki w hotelach czy samolotach. - Ładowarka o słabej jakości po podłączeniu do gniazdka o wysokim napięciu może "porazić" telefon - zaznacza Jessy Jones.
Najtańszy model iPhone'a 15 kosztuje w Polsce 4699 zł, a najdroższy ponad 9500 zł.