W trakcie spotkania ze studentami Uniwersytetu Opolskiego Donald Tusk usłyszał pytanie m.in. o inflację i sposób na jej ograniczenie. Lider PO podkreślił, że na wysokim poziomie wciąż utrzymuje się inflacja bazowa (czyli inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii). W lutym wyniosła 12 proc. wobec 11,7 proc. miesiąc wcześniej – podał Narodowy Bank Polski.
Inflacja bazowa jest na bardzo wysokim poziomie. Bank centralny, zamiast bronić swojego celu inflacyjnego, wykonuje życzenia władzy politycznej. (...) Dzisiaj najdroższym klientem socjalnym tej władzy, jest ta władza. Po raz pierwszy od 1989 r. mamy władzę, która wydaje na siebie tyle pieniędzy, że ma to wpływ na procesy makroekonomiczne, takie jak inflacja, bo mówimy tu o miliardach złotych wydawanych na kaprysy władzy – opowiadał Donald Tusk.
Donald Tusk założył się z uczestnikiem spotkania o inflację
Polityk nie omieszkał przypomnieć, że w momencie, gdy oddawał władzę, inflacja w Polsce była na poziomie zera. Założył się też z uczestnikiem spotkania o "symboliczne jedno euro", że zna sposób na radykalne ograniczenie wzrostu cen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przywrócenie elementarnej zasady, że bank centralny pilnuje tego, co ma zapisane w konstytucji, zaprzestanie nieograniczonego wydawania pieniędzy tam, gdzie jest interes polityczny. (...) Wprowadzenie tej żelaznej logiki przyniesie szybko pozytywne wyniki. W ciągu dwóch lat Polska będzie w gronie 5-6 państw w Europie o najniższej inflacji – zapewnił Donald Tusk.
Lider PO zapowiada naprawę systemu prawnego
Pytania dotyczyły też uproszczenia systemu prawnego i przywrócenia stabilności systemu. Polityk stwierdził, że wiele z wprowadzonych przez Prawo i Sprawiedliwość zmian w prawie zostało dokonanych z naruszeniem konstytucji i prawa. A zatem, w jego ocenie, przywrócenie poprzedniego stanu nie będzie wymagało nowych ustaw.
Opowiedział się też za uniezależnieniem prokuratora generalnego od polityków. Jednak przyznał przy tym, że do tego konieczna będzie odpowiednia siła w parlamencie, która będzie mogła odrzucić spodziewany sprzeciw ze strony prezydenta Andrzeja Dudy.
Odniósł się też do kwestii bezpieczeństwa energetycznego. Jak ocenił, jedynym sposobem na zapewnienie dostaw energii uzupełniających OZE i mogących zastąpić w przewidywalnej przyszłości elektrownie węglowe, jest budowa elektrowni atomowych. Donald Tusk stwierdził, że Polska powinna zbudować jeden duży reaktor i kilka kompaktowych.
"Babciowe" to nie świadczenie socjalne
Dalej stwierdził, że proponowane przez niego programu w rodzaju "babciowego" czy preferencyjnych kredytów 0 proc. nie mają charakteru socjalnego. – Jest dokładanie odwrotnie. Jeśli kobieta po urodzeniu dziecka pójdzie do pracy, będzie to jej wybór i będzie dostawała 1,5 tysiąca miesięcznie "babciowego", zarabiając choćby płacę minimalną, to w podatkach odda państwu więcej, niż dostanie – ocenił.
Chcę promować tych, którzy chcą pracować. Ja chcę, żeby pieniądze państwa uruchamiały i umożliwiały aktywność zawodową i odpowiedzialność wszędzie tam, gdzie to możliwe. By był to bodziec do jeszcze większej aktywności, a nie jałmużna pozwalająca na spędzanie całego życia przed telewizorem czy komputerem – stwierdził Donald Tusk.
Przypomnijmy, że "babciowe" w wysokości 1,5 tys. zł ma przysługiwać kobietom, które po urlopie macierzyńskim zdecydują się na powrót do pracy. Pieniądze byłyby wypłacane co miesiąc do momentu, aż dziecko skończy trzy lata. Z wyliczeń money.pl wynika, że program ten mógłby kosztować rocznie budżet państwa niecałe 17,8 mld zł w skrajnym wariancie.
– Nie jestem dzisiaj w polityce, po to, by upierać się przy jakiejś mojej ideologii. Ja się urodziłem liberałem w tym sensie, że wolność jest dla mnie najważniejsza, mam ograniczone zaufanie do państwa. (...) Paradoks polega na tym, że żeby chronić indywidualność, prawa jednostki, nie możemy ich zostawić samym sobie. (...) Weszliśmy w XXI wiek z zadaniem niezwykle trudnym, jak uchronić wolności przed siłami, które chcą je zabrać, jak ochronić wolności i jak zrobić z państwa mecenasa tych ludzi, którzy chcą pracować – stwierdził lider PO.
Na koniec zapewnił, że chętnie przyjedzie kolejny raz do Opola, chociażby w tym celu, żeby odebrać wygrane w zakładzie symboliczne euro.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.