Media informują, że w piątek zanotowano w tym roku rekordowe korki na belgijskich drogach. Dziennik "Gazet van Antwerpen" podkreśla, że tłok wrócił już do poziomu sprzed pandemii COVID-19.
Tyle Belgowie tracą stojąc w korkach
Również w piątek opublikowana została informacja o tym, że korki kosztowały Belgów w ubiegłym roku prawie 5 mld euro. Jak oblicza federacja przedsiębiorców FEB koszt uwzględnia stracony czas, zużycie dodatkowego paliwa oraz konsekwencje dla środowiska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem, jak zauważa dziennik "De Standaard", sytuacja będzie się jeszcze bardziej pogarszać w najbliższych latach. Planowane są bowiem modernizacje obwodnic Brukseli i Antwerpii, największych miast w Belgii, które są jednocześnie najbardziej zatłoczone. Gazeta wskazuje, że trwające prace spowodują dodatkowe korki.
W Belgii zapłacą za jazdę rowerem
Od 1 maja każdy pracownik prywatnej firmy będzie miał prawo ubiegać się o dodatek za dojazd do pracy rowerem - wynika z porozumienia związków zawodowych i organizacji pracodawców. Dodatek ma wynosić 27 centów za przejechany kilometr i będzie indeksowany każdego roku. Kwota rekompensaty ma być ograniczona do 40 kilometrów dziennie.
Według szacunków podanych przez dziennik "De Tijd", 11 proc. wszystkich belgijskich pracowników dojeżdża do pracy rowerem. Natomiast spośród pracowników, którzy mieszkają mniej niż 5 kilometrów od miejsca swojej pracy, 55 procent nadal przyjeżdża samochodem.