Kraków od lat stara się zapanować nad szkodliwym dla mieszkańców problemem smogu. Z tego powodu od blisko trzech lat w stolicy woj. małopolskiego obowiązuje bezwzględny zakaz stosowania paliw stałych. To, jak się okazało, stoi w bezpośredniej sprzeczności z wprowadzonym przez rząd dopłatami do węgla.
"Zgodnie z ustawą dodatek węglowy przysługuje jedynie w przypadku, gdy głównym źródłem ogrzewania gospodarstwa domowego jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane paliwami stałymi, wpisane lub zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków" - informuje serwis miejski sprawyspoleczne.krakow.pl.
Ponadto zaznacza wprost: "Od dnia 01.09.2019 r. na terenie Krakowa obowiązuje bezwzględny zakaz stosowania paliw stałych. Z tego względu składanie wniosków o dodatek węglowy przez mieszkańców Krakowa jest bezprzedmiotowe".
Czytaj także: Rząd zdąży przelać dodatek? Urzędnicy boją się, że pieniądze wpłyną na ostatnią chwilę
Podstawą prawną takiej sytuacji jest Uchwała Nr XVIII/243/16 Sejmiku Województwa Małopolskiego z dnia 15 stycznia 2016 r. w sprawie wprowadzenia na obszarze Gminy Miejskiej Kraków ograniczeń w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw (tzw. uchwała antysmogowa).