Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

W lutym dominował optymizm w polskim przemyśle. Wojna wszystko odmieniła

14
Podziel się:

Jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie wśród menedżerów największych firm w Polsce panował optymizm. Najnowszy odczyt indeksu PMI dla przemysłu jest wzrostowy, ale tym razem ekonomiści nie poświęcili statystykom większej uwagi. Podkreślają, że to stan "na wczoraj", a dziś przed przedsiębiorstwami jest wyzwanie poradzenia sobie z nową wojenną sytuacją za wschodnią granicą.

W lutym dominował optymizm w polskim przemyśle. Wojna wszystko odmieniła
Indeks PMI dla przemysłu Polski w lutym minimalnie poszedł w górę (Flickr, Kancelaria Premiera)

Publikowany każdego miesiąca indeks PMI dla polskiego przemysłu pokazał, że w lutym wzrósł optymizm wśród menedżerów. Wskaźnik, opierający się na wynikach ankiet, wzrósł z 54,5 do 54,7 pkt. Wynik powyżej 50 pkt oznacza dobrą koniunkturę (większość menedżerów dobrze ocenia sytuację).

Najnowsze badanie pokazało, że inflacja zwalnia, a opóźnienia w dostawach maleją. Tempo wzrostu produkcji i tempo wzrostu nowych zamówień przyspieszają, a zapasy pozycji zakupionych wciąż rosną - informuje IHS Markit.

Polski przemysł w lutym

"W lutym ekspansja w polskim sektorze wytwórczym przyspieszyła dzięki szybszemu wzrostowi produkcji oraz nowych zamówień. Wciąż powstawały nowe miejsca pracy, a producenci ponownie zwiększyli swoją aktywność zakupową. Optymizm biznesowy także wzrósł" - czytamy w komunikacie.

Zobacz także: Money. To się liczy

Co więcej, prognozy producentów na nadchodzące 12 miesięcy były wciąż optymistyczne. Przedsiębiorcy spodziewali się dalszego wzrostu sprzedaży w związku z zanikiem wyzwań związanych z pandemią. Plany wprowadzenia na rynek nowych produktów, jak i nowe inwestycje, miały również na celu zwiększenie produkcji.

- Wzrost mógłby być silniejszy, gdyby nie ciągłe nieobecności pracowników i braki surowców. Choć sygnalizowano, że ograniczenia podażowe słabną, pozostają one poważne i stanowią podstawę presji inflacyjnej. Firmy, próbując sprostać obecnym wyzwaniom, skupują towary i materiały, które są akurat dostępne na rynku, aby zwiększyć zapasy buforowe - komentuje Paul Smith, ekspert IHS.

Wojna na Ukrainie odmieni nastroje

W normalnej sytuacji rynkowej i geopolitycznej byłyby to całkiem dobre informacje, które świadczyłyby o dobrej kondycji kluczowego sektora dla polskiej gospodarki. Nasz indeks PMI wypadł lepiej niż np. analogiczny wskaźnik na Węgrzech. Wzrósł, podczas gdy w kilku krajach (Czechy czy Szwajcaria) w lutym były spadki (choć same indeksy są tam na wyższym poziomie niż w Polsce).

Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że są to już dość nieaktualne wyniki, które nie uwzględniają wybuchu wojny sprzed kilku dni. Ten fakt będzie miał gigantyczny wpływ na działalność przemysłowych firm i trudno oczekiwać w związku z tym utrzymania optymistycznego tonu.

Eksperci Pekao mówią o "historycznym" odczycie, czyli już dość mocno przeterminowanym. Eksperci mBanku dodają, że to stan "na wczoraj". Trzeba się więc przygotować na to, że za miesiąc statystyki polskiego przemysłu będą wyglądać gorzej.

- Wojna na Ukrainie i związana z nią wysoka niepewność będzie miała negatywny wpływ na oceny dotyczące przyszłej sytuacji formułowane przez firmy z polskiego sektora przetwórczego. Jednocześnie ze względu na działania wojenne, wysoką zmienność cen na rynkach surowcowych oraz sankcje wprowadzane na Rosję kolejne miesiące mogą przynieść ponowne nasilenie problemu barier podażowych - komentuje sytuację Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole.

- Będzie to miało negatywny wpływ na ożywienie w polskim przetwórstwie. W konsekwencji widzimy istotne ryzyko w dół dla naszej prognozy, zgodnie z którą PKB w Polsce zwiększy się w 2022 roku o 4,3 proc. - przyznaje Olipra.

Już pojawiają się analizy ekonomistów, którzy obniżają swoje wcześniejsze prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego Polski w 2022 roku. Eksperci ING sugerują, że wojna na Ukrainie obniży o 1,3 pkt proc. tempo wzrostu PKB szacowane przez nich wcześniej. Zamiast 4-procentowego wzrostu bardziej prawdopodobne są wyniki w okolicach 3 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
przemysł
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
xxxxxx
3 lata temu
Dla Morawieckiego to znowu powód aby na kogoś zwalić katastrofalną sytuację gospodarczą Polski. Druga sprawa to taka, że niezrozumiały jest ten polski optymizm co do nakładania sankcji bo potężny sobie jakoś poradzi , a polskie firmy popadają jak muchy i nigdy się nie odrodzą. Ale pewnie pisowskie cwaniaki zacierają tłuste paluchy , bo szykują się kolejne przejęcia cudzych interesów dla ich rodzin i wiernopoddańczych kolesi.
Paweł
3 lata temu
Niech Duchu święty przyjdzie i obdarzy cię darem rozumu.
noname
3 lata temu
Polska utonie. Gdy tylko ustaną wystrzały na Ukrainie to zacznie się liczenie strat. Inflacja przekroczy 10%, złotówka tonie (jest najniżej od 20 lat), kapitał zagraniczny ucieka, polski ład dalej trawi firmy, pieniędzy z UE nie będzie, więc deficyt przekroczy 100 mld złotych. Do tego załamane szlaki handlowe uderzą w produkcję. Dalsze rozdawnictwo pieniedzy, rosnące stopy procentowe i tysiące uchodźców do wyżywienia (oni po wojnie nie wrócą na Ukrainę)...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
cud nad wisł...
3 lata temu
tyle państw wprowadziło euro i na tym zyskują ale kasta PiS myśli że Polska jest potęgą od morza do morza i wszyscy w okół miernoty
emeryt
3 lata temu
Kasta PiS to tylko o swych portfelach myśli , koryto + , a Polaków mają z drugi sort !
okropne
3 lata temu
Czy ktoś z państwa czytał ostatnio jakieś artykuły dotyczące troski pisowskiego rządu o polskie firmy, o polskiego umęczonego pracownika ? Non stop tylko Ukraina i Ukraina. Okazuje się, że na Ukraińców czekają mieszkania bez obciążeń kredytowych, praca bez kłopotliwego poszukiwania, no i wszelkie socjale bez zbędnych formalności. Wszystko niemal od ręki ! Rozumiem gdybyśmy byli bogatym krajem. Gdyby nasi obywatele byli odpowiednio zaopatrzeni i zadbani. Ale tak nie jest ! Dlatego jestem oburzony całą sytuacją, bo pomagać trzeba ale nie kosztem swoich ciężko pracujących, obciążonych kredytami, pozbawionych opieki niepełnosprawnych Polaków.
popo
3 lata temu
Polski rząd musi błysnąć medialnie i przygotować miejsca pracy dla ukraińców, dać im mieszkania bez kredytów, wypłacać 500+ więc wielu Polaków na tym straci : )
fred
3 lata temu
Pisowska propaganda bezczelnością od ruskiej się nie różni. Tylko tematy trochę inne ale wiele jest zbieżnych. W końcu Ciemny Lud kupi każde kłamstwo.