Jak twierdzi Bjoern Schittenhelm, właściciel Alamannen Apotheke w Holzgerlingen, ostatnio pod ladę trafił nawet tak podstawowy lek, jak syrop przeciwgorączkowy dla dzieci, zawierający ibuprofen lub paracetamol. - Na półce od kilku tygodni jest puste miejsce - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Niemczech brakuje leków. Chorzy szukają zamienników
Podobnie wygląda sytuacja w oddalonym o kilkaset kilometrów Poczdamie. - Obecnie nasza standardowa odpowiedź to "przepraszamy, nie mamy tego. Poszukamy alternatywy". Pracownicy spędzają co najmniej godzinę dziennie, dzwoniąc do hurtowni i zdobywając alternatywne preparaty. Jest jak w czasach NRD - mówi Inken Jung z poczdamskiej apteki.
Federalny Instytut Leków i Wyrobów Medycznych potwierdza, że obecnie wąskie gardło w dostawach dotyczy ponad 250 leków, w tym środków przeciwbólowych, przeciwnowotworowych i antydepresyjnych.
Przyczyny niedoboru leków są wielorakie - pisze "Sueddeutsche Zeitung", przypominając, że np. w 2016 roku zabrakło niektórych antybiotyków w związku z awarią w fabryce w Chinach. Od 2020 roku z powodu pandemii COVID-19 dostęp do wielu środków leczniczych wzrósł drastycznie ze względu na przerwy w produkcji.
Skąd braki? Przyczyn jest kilka
"Na pierwszy rzut oka przyczyny wąskich gardeł w dostawach wydają się wielorakie. Ale jeśli przyjrzeć się bliżej, wszystkie mają coś wspólnego: globalizację, outsourcing zakładów produkcyjnych za granicę i politykę cenową w Niemczech" - wylicza "SZ". Jak przypomina gazeta, "przez lata Niemcy uważane były za aptekę świata, a tabletki i maści spływały masowo z fabryk Hoechst i Bayer".
Obecnie blisko 80 proc. aktywnych składników do produkcji leków pochodzi z Indii i Chin, gdzie płace są niskie, a produkcja tania. Kraje te wyspecjalizowały się w tanich generykach, czyli lekach, których ochrona patentowa wygasła.
Ponieważ większość produkcji zlecana jest na zewnątrz, trudniej jest kontrolować procesy i zapewnić jakość. Dodatkowo niektóre składniki aktywne są często produkowane tylko w kilku regionach lub przez jednego albo dwóch producentów. Jeśli w takim zakładzie wystąpi problem lub jeśli region zostanie dotknięty np. trzęsieniem ziemi, cały łańcuch dostaw łatwo się załamuje.
Producenci leków oszczędzają
Wąskie gardła wynikają też z rosnącej presji na oszczędzanie w niemieckim systemie opieki zdrowotnej, szczególnie w zakresie tanich leków generycznych. "W Niemczech istnieje szereg instrumentów, dzięki którym leki są przystępne cenowo i utrzymują składki na ubezpieczenie zdrowotne na możliwie najniższym poziomie" - wyjaśnia "SZ". Głównie są to wyniki umów, zawieranych między ubezpieczycielami zdrowotnymi i producentami farmaceutyków.
Faktem jest, że coraz więcej producentów ogranicza swój asortyment i wycofuje z rynku mniej zyskowne preparaty. Dotyczy to również syropów przeciwgorączkowych dla dzieci, od maja 2022 r. pozostał tylko jeden producent tego rodzaju leku - Ratiopharm. Inny z producentów - 1a Pharma - zaprzestał produkcji syropu na wiosnę ze względu na wzrost cen surowca. "Podobnie było z lekiem na raka piersi: w 1996 roku było jeszcze 20 producentów tamoksyfenu, dziś pozostało ich tylko siedmiu" - przypomina "SZ".