Liczba klientów w sklepach stale spada. W wrześniu było ich o 30 proc. mniej, a sprzedaż była o 20 proc. mniejsza niż w ubiegłym roku. Z kolei pierwsza połowa października spowodowała spadek liczby klientów o 37 proc. i sprzedaży o 24 proc.
"Wiosenna fala pandemii koronawirusa i wielotygodniowy lockdown wywołały spustoszenie w branży handlowo-usługowej i do dziś mierzymy się z gigantycznymi skutkami tych wydarzeń. Wielu z przedsiębiorców nie podniosło się a jako branża nadal walczymy o przetrwanie. Tymczasem obserwujemy, że wraz z rosnącą ilością zachorowań i groźbą kolejnych obostrzeń i ograniczeń dla wybranych sektorów usług, konsumenci reagują wycofaniem i rezygnacją z wizyt w centrach handlowych. Sytuacja jest dramatyczna i niestety trudno się spodziewać nagłej poprawy. Jako przedsiębiorcy z obawą i pesymizmem patrzymy na najbliższe tygodnie. Potrzebne są rozwiązania systemowe, gdyż spadki sprzedaży prawdopodobnie będą się pogłębiać" - czytamy w komunikacie ZPPHiU.
Badaniem objęto 2.967 lokali. ZPPHiU obawia się, że liczba klientów nadal będzie spadać, a co za tym idzie branża handlowa zostanie dotknięta poważnym kryzysem.
"W obliczu coraz większego przyrostu zakażeń w kraju, musimy się liczyć z tym, że ograniczenia w galeriach prawdopodobnie znowu zostaną zaostrzone. Do poprawy bezpieczeństwa robienia zakupów bez wątpienia przyczyniłby się powrót do niedziel handlowych, który pozwoliłby na bardziej równomierne rozłożenie ruchu w centrach i podniesienie poziomu komfortu klientów związanego z dystansem społecznym. Dlatego jako Związek postulujemy o przywrócenie niedziel handlowych, a tym samym rozładowanie ruchu klientów z 6 do 7 dni, co odpowiednio wpisuje się w rządowy program działań przeciwdziałających rozwoju epidemii" - czytamy w komunikacie.
Według Związku, powyższe zestawienie "dobitnie pokazuje", że nie można mówić o stabilizacji w sektorze handlu i usług. Przy tak znaczącym spadku odwiedzalności rok do roku, trudno nawet zakładać, kiedy sytuacja zbliży się do tej sprzed pandemii koronawirusa.
ZPPHiU apeluje więc o powrót do niedziel handlowych, który pozwoliłby na bardziej równomierne rozłożenie ruchu w centrach i podniesienie poziomu komfortu klientów związanego z dystansem społecznym.
"Musimy oczywiście pamiętać i brać pod uwagę komfort pracowników. Uruchomienie z powrotem niedziel handlowym nie mogłoby w jakikolwiek sposób naruszać zasad zawartych w kodeksie pracy. Należałoby wypracować takie rozwiązania, które umożliwiłyby pracę w niedzielę na zasadzie dobrowolności i nie więcej niż dwa razy w miesiącu" - powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, Artur Kazienko, prezes Kazar, członek zarządu ZPPHiU.