Podczas trwającej pandemii przeciętny Polak dużo większą uwagę zwraca na finanse. Koszty życia wzrosły, a przez długotrwały lockdown sporo firm stanęło na skraju bankructwa. W trudnej sytuacji jest branża turystyczna i gastronomiczna, które do tej pory nie mogą normalnie działać.
Turyści nie tracą jednak nadziei i mimo wszystko planują wypoczynek latem. Szczególne znaczenie ma kwestia ceny tegorocznych wakacji. Czy biorąc pod uwagę długotrwałe zamknięcie, właściciele obiektów noclegowych podniosą swoje stawki?
Tak było rok temu
Teraz powtarza się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy Polacy zastanawiali się, ile wydadzą na wakacje po pierwszej fali koronawirusa. Portal Nocowanie.pl przeprowadził wtedy wśród swoich klientów badania, z których wynikało, że większość właścicieli obiektów noclegowych utrzymała swoje stawki, a część nawet je zmniejszyła. Oczywiście niektórzy zdecydowali się na podwyższenie cen, ale takie przypadki były w mniejszości.
- Właściciele obiektów noclegowych zdawali sobie sprawę, że podwyżka cen mogłaby odstraszyć turystów. Sytuacja wymusiła więc na nich większą kreatywność. Aby zapewnić sobie obłożenie, niektórzy wprowadzili na przykład promocje na wolne terminy, co w tym czasie świetnie się sprawdziło - mówi Kamila Miciuła z portalu Nocowanie.pl
To wpływa na cenę wakacji
Według badań przeprowadzonych przez portal Nocowanie.pl, 42 proc. Polaków ma plany wyjazdowe na ten rok. Ponad połowa ankietowanych, którzy odpowiedzieli twierdząco, zamierza spędzić wakacje w kraju. Większość wypoczynek będzie organizować na własną rękę.
Już teraz widać, na kiedy przypadnie najbardziej gorący moment wakacji. Będzie to sam środek lata, czyli druga połowa lipca i pierwsza połowa sierpnia. Polacy najczęściej decydują się na pobyty nie dłuższe niż siedem dni, a najpopularniejszym terminem jest 1-5 oraz 6-10 sierpnia. To właśnie te daty najszybciej znikają z kalendarzy rezerwacyjnych.
Gdy jest duży popyt, cena usług wzrasta – tak samo dzieje się w przypadku noclegów. Obiekty noclegowe często wprowadzają cenniki na sezon wysoki, które różnią się od stawek obowiązujących na co dzień. Wiele zależy też od wybranej kategorii oraz udogodnień, jakich oczekuje turysta podczas swojego pobytu.
Ile kosztują wakacyjne noclegi?
Dużo wskazuje na to, że i w tym roku ceny noclegów w wakacje nie poszybują znacząco do góry. Nadal można znaleźć miejscowości, gdzie średni koszt wypoczynku nie wydaje się wysoki.
W tym roku na topie jest morze, właśnie tam trafia najwięcej zapytań o noclegi, które wysyłają turyści na portalu Nocowanie.pl. Szczególnie popularne jest Sarbinowo, ale cena noclegu dla jednej osoby wynosi tam tylko 43,5 zł. Trochę więcej, bo 49 zł, trzeba zapłacić za nocleg we Władysławowie, a przecież to kolejne popularne wśród turystów miasto. Inne lokalizacje są droższe. Średni koszt noclegu w Łebie, Pobierowie i Ustroniu Morskim to odpowiednio 57 zł, 61 zł oraz 51 zł.
Jak każdego roku, tak i teraz Polacy planują wypoczynek w Zakopanem. Średni koszt noclegu pod Tatrami to 57 zł od osoby. Jest to najwyższa stawka wśród topowych lokalizacji w polskich górach. Nieco taniej jest w Karpaczu oraz Wetlinie (56 zł). Natomiast najbardziej atrakcyjne stawki mają obiekty noclegowe w Solinie, gdzie średnia cena to 50 zł, oraz Szczawnicy (51 zł).
Oczywiście finalnie stawki zależą od wspomnianej już kategorii obiektu oraz terminu pobytu, a nawet lokalizacji. Za kwaterę przy plaży czy pokój z widokiem na góry turysta zapłaci więcej. Droższe są również noclegi w centrum miasta oraz blisko szlaków turystycznych.
Biorąc pod uwagę, że średnia długość urlopu przeciętnego Polaka wynosi pięć lub sześć dni, te stawki nie powinny wydrenować wakacyjnego budżetu. Wiele jednak zależy od liczby osób, jaka bierze udział w wyjeździe. W tym roku rodziny z dziećmi mogą jeszcze skorzystać z bonu turystycznego, co na pewno wpływa na większy udział tej grupy w rezerwacjach noclegów. Dane Nocowanie.pl pokazują, że turyści najczęściej pytają o noclegi dla dwóch oraz czterech osób.