Dziękuję! Marsz miliona i taka reklama moich książek! Cudownie – napisał na swoim Twitterze autor książki "Wałęsa. Człowiek z teczki" Sławomir Cenckiewicz nawiązując do niedzielnego wystąpienia prezydenta Lecha Wałęsy, który wziął udział w marszu 4 czerwca w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W swoim krótkim przemówieniu były prezydent wyjaśnił, dlaczego oskarżany jest o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa, kiedy był przywódcą "Solidarności". - To wszystko jest dość skomplikowane. Jak to, że zostałem agentem SB. Teoretycznie nie mam obrony. Jak wytłumaczyć, że nie jestem? Nie da rady! – mówił Wałęsa.
Dodał, że wyjaśnienie sprawy jest jednak proste. - Jest taki słynny Cenckiewicz. Zastanawiałem się, dlaczego on mnie tak gnębi? Dlaczego napisał tyle książek, które wszystko to kłamstwa. I doszedłem do wniosku, że on w to wierzy! – ocenił były przywódca "Solidarności".
Zdaniem Wałęsy Cenckiwicz nie może uwierzyć w to, że taki prosty robotnik mógł, bez pomocy bezpieki, tyle osiągnąć. I z tego powodu okrzyknął go agentem.
Przypomnijmy, książki Cenckiewicza o Wałęsie – agencie SB pseudonim "Bolek" budzą ogromne emocje. Lech Wałęsa dementował te doniesienia i żądał od autora oraz wydawnictw przeprosin, ale nigdy się ich nie doczekał. Wałęsa wytoczył Cenckiwiczowi również dwa procesy sądowe, ale oba przegrał.