O tym, że "państwo musi jasno określić swój stosunek do Trybunału Konstytucyjnego, neosędziów czy neo-KRS", w środowym wywiadzie dla Polskiego Radia 24 mówił szef sędziowskiego stowarzyszenia Iustitia Krystian Markiewicz. Jego zdaniem orzeczenia polskich sądów i europejskich trybunałów są "wystarczająca podstawą", żeby przestać finansować KRS w obecnym składzie.
Co z finansowaniem członków KRS?
Pytany o tę sprawę w czwartek w TVP Info szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek powiedział: "Na dzisiaj jest odpowiedź taka, że te budżety są realizowane, ale za chwilę będziemy pochylali się nad budżetem na kolejny rok i to pytanie pewnie będzie wybrzmiewało".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie ma w tej chwili jednoznacznego rozstrzygnięcia. Ale tak, przy projektowaniu nowego budżetu będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nadal te osoby, które zajmują te stanowiska - w świetle uchwał sejmowych wadliwie i nielegalnie - powinny być finansowane - podkreślił.
W grudniu zeszłego roku Sejm przyjął uchwałę, w której uznał, że trzy uchwały Sejmu: z 6 marca 2018 r., 20 maja 2021 r. i 12 maja 2022 r. ws. wyboru sędziów-członków KRS zostały podjęte "z rażącym naruszeniem konstytucji", a ich skutkiem było ukształtowanie składu KRS w sposób sprzeczny z konstytucją, Traktatem o Unii Europejskiej oraz Konwencją Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Sejm wezwał przy tym członków KRS wybranych niezgodnie z konstytucją do zaprzestania działalności w Radzie.
W czwartek szef KSRM przekazał, że rozmawiał już o sprawie dalszego finansowania KRS z ministrem finansów i będzie toczył kolejne rozmowy.
Premier oczekuje od nas przygotowania propozycji i rekomendacji, a nie przynoszenia mu znaków zapytania, więc to jest nasza odpowiedzialność, żeby rekomendować jakieś rozwiązanie, przemyśleć je i położyć na stole jakieś propozycje - powiedział.
Nowela o KRS. Andrzej Duda zdecydował, co dalej
Próbą uporządkowania sytuacji w Krajowej Radzie Sądownictwa była uchwalona w kwietniu tego roku nowela ustawy o KRS, której głównym założeniem był wybór 15 sędziów-członków Rady w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez wszystkich sędziów w Polsce, a nie - jak jest po zmianie przepisów w grudniu 2017 r. - przez Sejm. Po wyborze nowych członków KRS obecni sędziowie-członkowie Rady mieliby stracić mandaty.
Prezydent Andrzej Duda w trybie kontroli prewencyjnej skierował jednak nowelę do Trybunału Konstytucyjnego - czyli kolejnego organu władzy sądowniczej, którego obsada jest kwestionowana m.in. w orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Pytany w czwartek o to, czy na razie radzi premierowi, by nie publikować wyroków TK, Berek odparł: "Cały czas zastanawiamy się, jak dojść do takiego stanu, w którym będziemy mogli wszystko to, co wyda TK, publikować".
- Na dzisiaj nie mamy Trybunału, który byłby ukształtowany zgodnie z konstytucją, cały czas pozostajemy w tym gigantycznym, zaprojektowanym przez poprzedników bałaganie - dodał.
Dwie ustawy mające zreformować Trybunał Konstytucyjny, m.in. odpolitycznić tę instytucję poprzez wprowadzenie większości 3/5 głosów posłów przy wyborze składu TK, pod koniec lipca w poprawkami poparł Senat. Równolegle w tej izbie toczą się prace nad projektem zmiany konstytucji dotyczącym TK