Już od paru lat mówi się o tym, że PiS podwyższy kwotę świadczenia 500 plus. Najpierw w grę wchodziło 700 plus, ale teraz mówi się o 800 plus. Mówił m.in. o tym poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański. – Trzeba to wszystko dokładnie policzyć, aby było w wysokości ok. 800 zł.
Chodzi o coraz wyższą inflację, która w lutym wyniosła 18,4 proc. A to oznacza, że realna wartość świadczenia spadła. Jak wyliczył Paweł Majtkowski z eToro, świadczenie 500 plus jest dziś warte już tylko 342 zł w cenach z okresu startu programu, czyli z kwietnia 2016 r.
Waloryzacja 500 plus. Rząd odpowiada
Zapytany na konferencji prasowej o ewentualną waloryzację Artur Soboń odpowiedział: - mogę powiedzieć na 100 proc., że nie pracujemy nad tego typu rozwiązaniem.
Wiceminister dodał, że już "mamy powszechny program dla wszystkich dzieci w Polsce". Po czym tłumaczył, jak działa 500 plus, przypomniał, że jest to wsparcie dla rodzin.
Do rozmowy włączył się rzecznik rządu. - W 2019 r. przyjęliśmy powszechny program od pierwszego dziecka. W związku z tym ten program zwiększył się o wiele mld zł. To była de facto duża waloryzacja tego świadczenia, ponieważ wszystkie rodziny, które miały dwójkę, trójkę, czwórkę dzieci, zaczęły otrzymywać dodatkowe 500 zł na pierwsze dziecko - dodał Piotr Müller
Jeden z dziennikarzy zapytał, czy możliwa jest w takim razie ustawowa waloryzacja świadczenia, tak jest przy rencie socjalnej. Zwłaszcza w kontekście rosnącej inflacji.
- Trochę przypomnę jak zdarta płyta, że gdyby rządzili dziś nasi poprzednicy i zachowali zdolność do kształtowania bazy podatkowej w Polsce, to na samym vacie byłoby 50 mld zł mniej w budżecie na 2023 r. i nie pytałby pan o automatyczną waloryzację, tylko o to, że takiego programu w ogóle nie mogłoby w budżecie być - odpowiedział Artur Soboń.