Miniony rok upłynął pod znakiem rekordowej aktywności inwestorów mieszkaniowych (głównie deweloperów i osób prywatnych). Warto zatem sprawdzić, czy ta sytuacja przełożyła się na istotne zmiany w rankingu warunków mieszkaniowych, który portal RynekPierwotny.pl przygotowuje co roku.
Dzięki najnowszym danym Głównego Urzędu Statystycznego można już zaprezentować taki ranking, który dotyczy sytuacji z końca 2019 roku. Eksperci RynekPierwotny.pl znów wzięli pod uwagę 218 polskich miast o liczbie ludności przekraczającej 20 000 osób. Tym razem rankingowa czołówka się nie zmieniła.
Ranking uwzględnia dwa bardzo ważne wskaźniki
Zasady przygotowywania rankingu warunków mieszkaniowych przez portal RynekPierwotny.pl nie uległy zmianie względem poprzednich lat. Mimo to warto je przypomnieć. Podobnie jak wcześniej, analitycy RynekPierwotny.pl wzięli pod uwagę liczbę mieszkań (lokali i domów) przypadającą na 1000 osób i średnią powierzchnię użytkową mieszkań w przeliczeniu na jedną osobę.
Dla tych dwóch wskaźników znów została obliczona mediana. Cząstkowy wynik każdego z 218 badanych miast ustalono w następujący sposób:
- pozytywne odchylenie od mediany wskaźnika o 1 proc. oznaczało plus 10 punktów
- negatywne odchylenie od mediany wskaźnika o 1 proc. oznaczało minus 10 punktów
Końcowy wynik dla każdego miasta stanowił sumę punktów związanych z nasyceniem mieszkaniami oraz średnim metrażem w przeliczeniu na jedną osobę. Przykładowe miasto cechujące się liczbą mieszkań na 1000 osób o 25 proc. wyższą od mediany oraz średnim metrażem na osobę o 30 proc. większym od medianowej wartości (dla 218 miast), uzyskałoby końcowy wynik na poziomie 550 punktów.
Pierwsze pozycje zajęły cztery te same miasta
Po sprawdzeniu wyników rankingu bazujących na danych GUS z końca 2019 r. okazało się, że tym razem zmiany w czołówce są minimalne. Wystarczy wspomnieć, że pierwsze cztery miejsca znów zajmują te same miasta - Kołobrzeg, Wrocław, Sopot i Warszawa. Ogólnie rzecz biorąc, pierwsza dziesiątka rankingowa okazała się identyczna, jak przed rokiem.
Uzupełniają ją następujące ośrodki miejskie: Zakopane, Świnoujście, Józefów, Piaseczno, Poznań oraz Łódź. Na uwagę zasługuje też wynik Krakowa (11 miejsce) oraz Gdańska (13 miejsce), czyli dużych miast, które uplasowały się zaraz za czołówką. Swoją pozycję poprawił Szczecin (21 miejsce, +3 pozycje) oraz Lublin (29 miejsce, +1 pozycja).
Jeżeli zaś chodzi o ostatnie miasto z liczbą ludności większą niż 300 000 osób, czyli Bydgoszcz, to odnotowało ono niewielki spadek względem końca 2018 r. (na 90 pozycję).
Pewne zmiany są widoczne w grupie dziesięciu miast zajmujących ostatnie miejsca rankingowe. Ta grupa ośrodków miejskich wygląda jednak podobnie jak przed rokiem. W większości przypadków są to poprzemysłowe miasta z negatywnymi tendencjami demograficznymi. Deweloperzy nie chcą budować w takich miejscach, a skala działania innych inwestorów mieszkaniowych jest mocno ograniczona. Właśnie dlatego ośrodkom miejskim z końcówki rankingu trudno jest awansować wyżej.