Już prawie pół roku Republikanie zwlekają z tematem miliardowego wsparcia dla Ukrainy. Niespodziewanie pojawił się zwrot w sprawie.
Spiker Mike Johnson - czyli człowiek, od którego zależy to, jakie ustawy są procedowane w Izbie Reprezentantów - ogłosił, że jest nowa propozycja pakietu pomocowego.
Rozwiązanie, które w lutym przyjął amerykański Senat, nie zostanie poddane przez głosowanie. Przypomnijmy: chodzi o pakiet w wysokości 95 mld dol. dla Ukrainy, Izraela i państw Indo-Pacyfiku, w tym Tajwanu. Teraz Johnson chce, by politycy zajęli się osobnymi pakietami pomocowymi dla wszystkich tych państw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli chodzi o Ukrainę, to prawdopodobnie jeszcze we wtorek Republikanie położą na stole wsparcie sięgające 60 mld dol. oraz dwa dodatkowe rozwiązania: przepisy umożliwiające wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów oraz zamianę pomocy dla Ukraińców w pożyczki czy leasing sprzętu.
Ta ostatnia propozycja to nowość. Ma swojego potężnego "ambasadora".
Przeciwnikiem przelewania pieniędzy Ukrainie jest republikański kandydat na prezydenta Donald Trump. Amerykańskie media wskazują, że to pod jego wpływem spiker Johnson podejmuje takie, a nie inne decyzje. To Trump kilka dni temu stwierdził, że USA powinny wpierać Ukrainę nie darami, a pożyczkami.
Do głosowania w Izbie Reprezentantów nad nowymi rozwiązaniami mogłoby dojść w piątek, potem trafiłyby znów do Senatu. Ten plan jest jednak wciąż niepewny. Bo właśnie w piątek Kongres ma udać się na kolejną dwutygodniową przerwę w obradach.
Spór o Ukrainę w Partii Republikańskiej
Według CNN pakiety pomocowe Johnsona miałyby zawierać podobne kwoty, jak w senackiej wersji projektu, tj. 60 mld dol. na pomoc dla Ukrainy i 14 mld dol. dla Izraela.
Plan spikera - nastawiony na obłaskawienie przeciwnych Ukrainie kongresmenów własnej partii - daje nadzieje na odblokowanie trwającego od niemal pół roku impasu w sprawie pomocy dla Ukrainy.
Pomoc dla Kijowa popiera znaczna większość kongresmenów. Jednak jest też kilka głośnych i zdeterminowanych przeciwników wspierania tego kraju pogrążonego w wojnie.
Republikanka Marjorie Taylor Greene, zapowiedziała niedawno, że będzie domagać się odwołania spikera Johnsona ze stanowiska, jeśli ten zgodzi się na wsparcie Ukrainy.
Jego nowy plan nazwała "oszustwem, którego ludzie mają dość". Nie określiła jednak, czy zrealizuje swoją groźbę. Wcześniej deklarowała, że połączenie pomocy dla Ukrainy i Izraela jest "antysemickie" i domagała się rozdzielenia obu spraw.
Co na to wszystko Biały Dom? Jeszcze w poniedziałek administracja Bidena zapowiadała, że sprzeciwia się przyjęciu osobnego pakietu zamiast ustawy przegłosowanej w lutym przez Senat.
Jednak część Demokratów zasygnalizowała, że może być gotowa poprzeć plan, jeśli umożliwi on pilne wysłanie pomocy dla Kijowa.