Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Dziesiątki czołgów i wyrzutni. Duża dostawa broni z USA już w Polsce

Podziel się:

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że w środę (22 listopada) do Polski dotarł ważny transport ze Stanów Zjednoczonych. Chodzi m.in. o wyrzutnie rakiet HIMARS, które trzy lata temu zamówiono dla Wojska Polskiego. Tego typu sprzęt pomaga Ukrainie bronić się przed Rosją.

Dziesiątki czołgów i wyrzutni. Duża dostawa broni z USA już w Polsce
Dostawa czołgu ABRAMS dla Wojska Polskiego (X, Agencja Uzbrojenia)

Mariusz Błaszczak o dostawie sprzętu wojskowego dla polskiej armii poinformował na platformie społecznościowej X. Szef resortu podał, że w Świnoujściu trwa rozładunek 11 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych HIMARS. Dostawa zawiera też 26 czołgów M1A1 ABRAMS i 9 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES.

HIMARS-y dla Wojska Polskiego zostały zamówione trzy lata temu. Amerykańskie czołgi, jak zaznaczyła Agencja Uzbrojenia, to część sprzętu zamówionego w styczniu tego roku. W sumie umowa dotyczy m.in. 116 pojazdów ABRAMS.

Wojsko dodało na swojej stronie internetowej, że pierwszych kilkanaście czołgów, które zamówiono w styczniu, dotarło pod koniec czerwca. Kontrakt z USA, obejmujący dużo więcej broni, opiewa na ok. 1,4 mld dol. netto.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rząd Tuska zacznie od cięć? Prof. Orłowski: to bajki, słowo się rzekło

NATO zrobi się, zanim zrobi to Rosja

Wyrzutnie rakietowe HIMARS to jedna z broni, które Zachód przekazał również Ukrainie, która od lutego 2022 r. broni się przed napaścią ze strony Rosji. Analityk wojskowości Marek Świerczyński na początku roku w rozmowie z PAP przekonywał, że sprzęt był jednym z tych, które odmieniły losy wojny.

- Jeśli miałbym wskazać zachodnie uzbrojenie, które było game changerem w tej wojnie, to bez wątpienia jest to HIMARS i jego różne odpowiedniki - komentował dla agencji.

Warto dodać, że z analizy niemieckiej Rady Stosunków Zagranicznych wynika, że NATO ma od 6 do 10 lat na przygotowanie się do potencjalnego ataku ze strony Rosji, bo właśnie tyle czasu reżim Władimira Putina potrzebuje na odbudowanie potencjału militarnego.

W środę pytany był o te ustalenia prezydent Andrzej Duda, który był w Pradze na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej. - Zbroimy się po to, żeby nikt nie odważył się napaść na Polskę ani na żadne z państw sąsiednich - odpowiedział.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl