Kupiłeś zapas znaczków pocztowych? Od soboty 1 maja już z nich nie skorzystasz przy wysłaniu listów poleconych. Zmienia się bowiem system na poczcie.
"Od 1 maja br. na listach poleconych w obrocie krajowym i zagranicznym, w miejscu dotychczas zarezerwowanym dla znaczka pocztowego, umieszczona zostanie nowa nalepka +R+, na której wpisana będzie kwota należnej opłaty za przesyłkę listową" - informuje Poczta Polska w komunikacie.
Od teraz będą dwie możliwości wysłania listów poleconych: priorytetowa i ekonomiczna. Pierwsza ma zagwarantować nadawcy, że korespondencja dotrze do odbiorcy już następnego dnia roboczego, jeżeli tylko uda mu się wysłać list przed godziną 15. Druga natomiast ma przewidywany termin realizacji usługi w ciągu trzech dni roboczych.
Zostanie również możliwość uzyskania potwierdzenia odbioru. Dostępna będzie zarówno w formie papierowej, jak i elektronicznej.
Czytaj też: Poczta Polska planuje zakupy, ale najpierw musi coś sprzedać. "W pandemii to się nie uda"
Z konieczności naklejania znaczków od dawna zwolnieni są klienci, którzy z operatorem pocztowym zawarli stosowną umowę i w inny sposób rejestrują nadawane przez siebie listy. Cała reszta karnie musiała naklejać czasem po kilka znaczków, co jest i uciążliwe, i zabiera chwilę.
Listy polecone to przesyłki rejestrowane na etapie nadania i doręczenia. Oznacza to, że klient otrzymuje potwierdzenie nadania takiej przesyłki i może śledzić w systemie monitoringu, kiedy została doręczona. Dziś co trzeci list dostarczany przez Pocztę Polską to list polecony.
Co zatem z kolekcją znaczków wykupionych na zapas? Czy pozostaje klientom PP umieścić je wyłącznie w klastrach? Niekoniecznie. Znaczki pocztowe pozostaną w obiegu jako forma opłaty za listy nierejestrowane, czyli tzw. zwykłe. Dodatkowo Poczta Polska, jako narodowy propagator filatelistyki, nadal będzie wydawać także walory kolekcjonerskie dla hobbystów.