Aptekarz od 20 lipca będzie mógł wydać dwukrotnie większą niż dotychczas liczbę opakowań leku, jeśli lekarz na recepcie nie wpisał sposobu dawkowania, zrobił to w sposób nieczytelny, błędny lub niezgodny z przepisami prawa farmaceutycznego - informował w czwartek 18 lipca "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak przypomina "DGP", obecnie w sytuacji gdy dawkowania nie da się wyczytać z recepty lub jest ono błędne, aptekarz może przepisać maksymalnie ilość leku odpowiadającą dwóm najmniejszym opakowaniom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiana polega na tym, wyjaśnia dziennik, że od soboty aptekarz będzie mógł wydać cztery opakowania. Jednocześnie podkreśla, że nowe zasady nie obejmują recept, na których przepisano produkty lecznicze zawierające w składzie środki odurzające lub substancje psychotropowe.
W stosunku do nich sposób dawkowania musi być wpisany zgodnie z przepisami o przeciwdziałaniu narkomanii - podano w "DGP".
Nowe zasady w aptekach od 20 lipca
Zmiana to efekt wchodzącego w życie rozporządzenia ministra zdrowia. Ułatwieniem w realizacji recept ma być także umożliwienie aptekarzowi określenia postaci jednostki dawkowania (np. tabletka, kropla, mililitr) na podstawie posiadanej przez niego wiedzy. To również zabezpieczenie na wypadek, gdyby taka informacja nie znalazła się na recepcie wystawionej przez lekarza lub była nieczytelna.
Bój o składkę zdrowotną. "Nie stać nas na to"
"Dodatkowo, jeżeli z liczby, wielkości opakowań, liczby jednostek dawkowania i sposobu dawkowania podanego na recepcje wynikają różne ilości leku, farmaceuta będzie mógł wydać nie najmniejszą z nich, jak jest obecnie, ale największą. W założeniu dotychczasowe rozwiązanie miało chronić pacjentów przez zastosowaniem zbyt dużej ilości farmaceutyków, ale doprowadziło do sytuacji, w której otrzymywali oni za mało leku do przeprowadzenia terapii" - zaznaczono w tekście.