Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przekonuje, że w Polsce nie ilość węgla jest problemem, ale jego cena. Jak podkreślała w poranny programie "Graffiti" na antenie Polsat News, węgiel, który jest w dobrej cenie, to węgiel z krajowego wydobycia, ale - jak mówiła, "nie obiecywaliśmy, że wystarczy dla wszystkich".
Jeśli chodzi o ilość węgla - to, co słyszymy, to, że węgiel jest i będzie. Wyzwaniem jest cena węgla z importu. Nikt nie powiedział, że węgiel czy jakiś surowiec będzie za darmo - stwierdziła minister Moskwa.
Zapewniła, że "węgla z importu na dzisiejszym polskim rynku jest bardzo dużo". - PGE Paliwa i Węglokoks konsekwentnie ten węgiel, który wypływa, odsiewają i przekazują do składów. Ta cena, w której ten węgiel sprzedają, to jest 2100 zł netto, do różnych składów na terenie całej Polski. Plus VAT i ewentualna marża na poziomie składu - wyliczała minister.
Wyjaśniała, że węgiel płynie do Polski zza morza. Głównie z kierunków: Kolumbia, Indonezja, Australia i RPA. Podkreślała, że koszty transportu to jeden z elementów, który wpływa na ostateczną cenę.