W najbliższych tygodniach rządzący chcą uruchomić program dopłat do węgla. Skorzystają z niego osoby ogrzewające domy tym surowcem. Nie oznacza to jednak, że pieniądze z tytułu dopłat trafią do kieszeni potrzebujących.
Zdecydowaliśmy się na mechanizm wyrównania na poziomie podmiotów, które do Polski ten węgiel importują. Cena gwarantowana dla odbiorców indywidualnych to jest na dzisiaj 996 zł. To jest ta cena średnia według danych GUS za poprzedni rok - tłumaczyła na konferencji minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Węgiel plus. Z programu nie skorzystają wszyscy
Nie będzie jednak tak, że każdy będzie mógł pójść do najbliższego składu węgla i zakupić tyle surowca, ile dusza zapragnie. Rządowa pomoc ma być skierowana do konkretnych osób. Aby rozpoznać te rzeczywiście potrzebujące pomocy, rząd przyjął za kryterium wpis do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków - zauważa "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeżeli ktoś będzie chciał skorzystać z rządowej dopłaty usztywniającej cenę do poziomu 996 zł za tonę, to przy zakupie będzie musiał pokazać sprzedawcy zaświadczenie o wpisie do CEEB.
W money.pl już wielokrotnie pisaliśmy o CEEB, w skrócie: jest to system informacji o źródłach ogrzewania budynków w kraju. Polacy sami muszą zadeklarować, czym ogrzewają mieszkanie, a czasu na to mają już niewiele, gdyż na deklarację urzędnicy czekają do 30 czerwca tego roku.
Rząd zabezpieczył się też przed naciągaczami. Gdyby ktoś chciał tanio zakupić kilka czy nawet kilkanaście ton węgla, a potem drożej sprzedawać go sąsiadom, to mu się to nie uda. Obowiązywać będą bowiem limity zakupu - maksymalnie 3 tony węgla na jedno gospodarstwa. Nie będzie natomiast kryterium dochodowego, co oznacza, że ze "sztywnej" ceny węgla skorzysta każdy, kto ogrzewa nim dom (i wpisał się do CEEB).
Węgiel plus. Gdzie i od kiedy będzie można zakupić opał po niższej cenie?
Tani węgiel ma być dostępny za pośrednictwem Polskiej Grupy Górniczej. Chętni znajdą go np. na platformie internetowej PGG. Oprócz tego zakupić go będzie można w składach, które przystąpią do rządowego programu. Przedsiębiorcy zresztą będą mogli liczyć z tego tytułu na rekompensatę od państwa w wysokości maksymalnie 750 zł do tony.
Projekt ustawy wprowadzającej takie rozwiązanie rząd przyjął na posiedzeniu we wtorek 14 czerwca. Dokument trafił już do Sejmu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by posłowie przegłosowali go już na najbliższym posiedzeniu (22-23 czerwca). Następnie trafi on do Senatu, który ma 30 dni na odniesienie się do ustawy. Jeżeli nie izba wyższa nie zgłosi poprawek, to akt trafi na biurko prezydenta do podpisania. Realnie zatem trzeba zakładać, że wejdzie on w życie na przełomie lipca i sierpnia.
To istotne o tyle, że Polacy nie będą mogli liczyć na żadne rekompensaty do węgla zakupionego przed wejściem w życie ustawy. Zresztą rząd nie przewidział żadnych rekompensat dla odbiorców indywidualnych. Program nazwany w mediach "Węgiel plus" ma wyłącznie zagwarantować niższą cenę zakupu surowca po uchwaleniu przepisów.