Daniel Obajtek ma do dyspozycji apartament na Węgrzech i to stamtąd nagrywa wiele filmów zamieszczanych w mediach społecznościowych - wynika z ustaleń Radia Zet i serwisu Frontsory.pl.
Tropem Obajtka polskie media poszły razem z autorami serwisu Vsquare.org, skupiającego niezależnych dziennikarzy z krajów wyszechradzkich.
Szabolcs Panyi, który ustalił miejsce pobytu byłego prezesa Orlenu, zdradził money.pl kulisy tego dziennikarskiego śledztwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniel Obajtek wyśledzony na Węgrzech. Znamy kulisy
W jaki sposób dziennikarze znaleźli Obajtka? - Informacje udało nam się potwierdzić dzięki poufnemu źródło, analizie publicznie dostępnych danych oraz obserwacji budynku przy alei Andrássy w Budapeszcie. Ustaliliśmy, że Daniel Obajtek spędza tam sporo czasu. Co najmniej od 19 lutego stale zamieszcza filmy i zdjęcia, a także udziela wywiadów polskim mediom z apartamentu typu penthouse o powierzchni 147 metrów kwadratowych, wartego około 1,6-2 mln euro, należącego do firmy powiązanej z zięciem Viktora Orbána i węgierskim rządem - mówi money.pl.
- Obajtek regularnie publikuje również filmy nakręcone w budapeszteńskim Parku Miejskim (Városliget) na końcu alei Andrássy - dodaje.
Osobiście obserwowałem dom przez kolejne dni i zauważyłem, że parkuje przed nim ten sam typ i kolor samochodu Lexus z polskimi tablicami rejestracyjnymi, o którym Obajtek pisał na Instagramie - mówi nam dziennikarz.
Węgierski dziennikarz: widziałem Obajtka przez cztery sekundy
- Obajtka widziałem tylko przez około cztery sekundy, gdy celowo próbował ukryć się przed wzrokiem publicznym - zasłaniał twarz maską, okularami przeciwsłonecznymi i czapką, a jego współpracowniczka podjechała Lexusem pod bramę budynku, aby mógł od razu wskoczyć na fotel pasażera - relacjonuje Panyi.
Jego zdaniem Obajtkowi zależało, by nikt nie wiedział, gdzie faktycznie przebywa.
- W treściach zamieszczanych w mediach społecznościowych, ani publicznych wypowiedziach nie było ani jednej wzmianki o tym, że przebywa w Budapeszcie. Przez cały czas temu zaprzeczał - wskazuje dziennikarz.
Moje przypuszczenie jest takie, że używał tego luksusowego mieszkania jako bezpiecznej przystani i bazy, z której regularnie jeździł samochodem na kampanię do Polski przez Słowację, a potem wracał - mówi Szabolcs Panyi.
"Zna samego Orbana"
O sprawie piszą nieliczne węgierskie portale. Bo media na Węgrzech są niemal pod całkowitą kontrolą środowiska Victora Orbana.
Portal Telex.hu wskazuje, że Daniel Obajtek zna węgierskich specjalistów z branży naftowej, a nawet samego Viktora Orbana, bo jeszcze w 2022 r., kiedy Orlen i MOL podpisały duże porozumienie (po czym pojawił się MOL w Polsce i Orlen na Węgrzech), było wiele rund negocjacji.
Media stwierdzają też, że były prezes "unika obecnie kontaktu z polskimi organami ścigania". Sam Obajtek temu zaprzeczył. Wyjaśniają, że ma stawić się w roli świadka przed sejmową komisję śledczą.
Podkreślają też, że właścicielami spółki BBID, do której należy apartamentowiec, są Attyla Balazs i Laszlo Dicso. Balazs jest partnerem biznesowym Istvana Tiborcza, męża najstarszej córki premiera Orbana - Raheli. Laszlo Dicso pojawiał się we władzach spółek związanych z Tiborczem. Zięć Orbana prowadzi działalność deweloperską.
Daniel Obajtek reaguje
Po ujawnieniu sprawy przez media były prezes Orlenu, a obecny kandydat do europarlamentu zabrał głos. "Nigdy nie ukrywałem, że prowadzę rozmowy biznesowe za granicą, o czym wielokrotnie mówiłem w wywiadach. Proszę nie szukać sensacji. I dobrze by było, żeby nie uczestniczył Pan w kampanii KO, bo staje się Pan funkcjonariuszem politycznym" - napisał w mediach społecznościowych.
Zabrał też głos w sprawie jego stawiennictwa przed sejmową komisją, która chce go przepytać o kwestię wiz w kontekście budowy Olefin III, jednej z największych inwestycji prowadzonych przez Orlen. Obajtek stwierdził, że z uwagi na końcówkę kampanii do Parlamentu Europejskiego nie ma czasu, by się stawić na przesłuchanie przed komisją. W oświadczeniu opublikowanym na X w ubiegłym tygodniu Obajtek zadeklarował, że "oczekuje na udział w posiedzeniu komisji" po kampanii wyborczej.