Średnioroczna inflacja wyniosła na Węgrzech 14,5 proc. i jest najwyższa od 25 lat.
Inflacja na Węgrzech nie zatrzymuje się i bije rekordy
W grudniu 2022 r. ceny konsumpcyjne były średnio o 24,5 proc. wyższe niż rok wcześnie, a inflacja bazowa (z wyłączeniem cen żywności i energii) była nawet wyższa i wyniosła 24,8 proc. Powodem takiego stanu rzeczy są limity cen i programy dopłat, które do pewnego stopnia maskują realną skalę problemów.
Według danych KSH ceny żywności wzrosły o 44,8 proc., a najbardziej podrożał ser (83,2 proc.), jaja (82,7 proc.), pieczywo (81,1 proc.), masło (79,4 proc.) oraz przetwory mleczne (79,2 proc.). Z kolei energia elektryczna, gaz i inne paliwa zdrożały o 55,5 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurs forinta zagrożony. W 2023 r. może wpaść w tarapaty
– Gwałtowny wzrost cen to prosty przepis na destabilizację makroekonomiczną gospodarki i zapowiedź tarapatów waluty. Nie brakuje opinii, że Węgry zmierzają przetartą przez Turcję drogą ku gospodarczej katastrofie – komentuje obecną sytuacją Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
W jego ocenie niebezpieczne nierównowagi obrazowane przez głębokie deficyty: budżetowy i w bilansie płatniczym oraz niski potencjalny wzrost cechują Węgry od lat. Jednak teraz, gdy światowa dynamika PKB zaczyna pikować, fundamenty makroekonomiczne mogą ulegać gwałtownemu pogorszeniu, co sprawi, że kraj ten może wpaść w jeszcze większe tarapaty.
– Forint na starcie roku jeszcze nie razi słabością. Kurs EUR/HUF próbuje się zadomowić poniżej poziomu 400 forintów za euro. Jednak w przypadku powrotu rynkowych turbulencji HUF, który w 2022 r. stracił 13 proc. do dolara i 7 proc. w relacji do euro, będzie ponownie zdecydowanie najwrażliwszą z walut naszego regionu – komentuje analityk Cinkciarz.pl.
W grudniu 2022 r. inflacja rosła tylko w trzech krajach UE
Rząd zapowiadał w grudniu wzrost inflacji po zniesieniu limitu cen na paliwo. Minister rozwoju gospodarczego Marton Nagy mówił wówczas, że inflacja wrośnie w związku z tym o 2-2,3 pkt proc.
"Wzrostu inflacji nie można tłumaczyć tym, że właśnie zniesiono limit cen na paliwo, bo na przykład ceny żywności też wzrosły o 2,1 procent w ciągu jednego miesiąca" – komentuje cytowany przez PAP węgierski tygodnik ekonomiczny "HVG".
"Grudniowe dane opublikowano do tej pory w 20 krajach. W 17 odnotowało spadek inflacji od listopada, wyjątkami są Słowenia, Malta i Węgry" – zauważył "HVG".
Jak dodaje tygodnik, w styczniu może nastąpić kolejny wzrost inflacji na Węgrzech, ponieważ KSH bierze pod uwagę średnie ceny z danego miesiąca, a na początku grudnia przez kilka dni obowiązywały jeszcze zamrożone ceny na paliwo.
W piątek poznaliśmy też dane o grudniowej i średniorocznej inflacji w Polsce. Średnioroczna inflacja w Polsce wyniosła 14,4 proc., grudniowa jest niższa od listopadowej (16,6 proc.).
Obecny kryzys to test systemu zbudowanego przez Orbana przez 12 lat rządów
Węgry znajdują się w coraz trudniejszym położeniu w związku z brakiem pieniędzy z Unii Europejskiej. Ryzyko nadmiernej dziury budżetowej jest zbyt duże, dlatego też Viktor Orban pilnie wprowadził pod koniec grudnia nowy podatek.
Jak oceniła Veronika Jóźwiak, analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM), obecna sytuacja gospodarcza Węgier to jedno z największych wyzwań w historii rządów Orbana. – Bieżący kryzys gospodarczy jest testem funkcjonalności istniejącego na Węgrzech systemu, który Orban zbudował w ostatnich 12 latach. Widać, że ten system nie zdaje egzaminu pod żadnym względem – powiedziała w rozmowie z PAP Veronika Jóźwiak z PISM.