Sondaż Eurobarometru pokazuje, że najpoważniejsze problemy, z którymi borykają się Węgrzy, to wzrost cen i kosztów życia. Około 70 proc. społeczeństwa ocenia sytuację gospodarczą kraju jako złą. Przekłada się to na poparcie rządu.
Z badania wynika, że nieco ponad połowa Węgrów (52 proc.) jest zadowolona z reakcji rządu Viktora Orbana na rosyjską agresję na Ukrainę. Jeszcze pół roku temu było to 69 proc., mowa zatem o sporym spadku.
Tąpnięcie widać też w opiniach o Brukseli. Na Węgrzech tylko 39 proc. społeczeństwa ma pozytywną opinię o UE. Oznacza to spadek w ciągu sześciu miesięcy z 51 proc. Wynika to głównie ze zmiany opinii młodych ludzi. Tylko 32 proc. osób w wieku 15-24 lat ma pozytywną opinię o Wspólnocie. 42 proc. respondentów ma opinię neutralną, a 19 proc. negatywną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orban szczuje na UE, a społeczeństwo uważnie tego słucha
Coraz więcej Węgrów winą za rosnące ceny żywności w kraju obarcza sankcje nałożone przez UE na Rosję. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie węgierskiego dziennika "Nepszava" sprzed kilku dni.
Zdaniem dziennika pokazuje to, że rządowy przekaz medialny, który wskazuje na Brukselę jako głównego winowajcę rekordowej inflacji w kraju, jest skuteczny.
Sondaż pokazał, że przyczyny wzrostu cen żywności w sankcjach na Rosję upatruje 63 proc. ankietowanych Węgrów, choć w grudniu było to 47 proc. Ponadto 77 proc. (w porównaniu do 63 proc. pod koniec 2022 r.) wskazało na metody ustalania cen przez sprzedawców detalicznych.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.