Według danych WHO w Europie co miesiąc pojawia się około 100 przypadków zachorowań na wariant Klad II małpiej ospy. Ten rodzaj ospy objawia się wysypką, gorączką i bólem głowy. Symptomy są podobne do tych, które pojawiają się przy grypie.
Nowy wariant choroby - Klad I - wywołał obawy na całym świecie ze względu na szybką transmisję tego wirusa. W ubiegłym tygodniu jeden przypadek tej choroby wykryto w Szwecji. Miał on związek z dużą falą zachorowań w Afryce. Według szwedzkich władz pacjentem jest osoba przebywająca wcześniej w regionie, gdzie występuje ognisko choroby. Rozprzestrzenia się ona głównie poprzez bliski kontakt z zakażonymi osobami, w tym poprzez seks. Na kontynencie afrykańskim źródłem zakażenia jest mięso.
Małpia ospa nie jest nowym Covid-19 - uspokajał we wtorek dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na Europę Hans Kluge.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WHO zapewnia: wirus jest pod kontrolą
Wyjaśnił, że niezależnie od wariantu choroby, która dotknęła m.in. kraje centralnej Afryki, transmisja wirusa jest pod kontrolą.
- Ustanowimy globalny system kontroli i eliminacji małpiej ospy, czy też wejdziemy w nowy cykl paniki i lekceważenia zagrożenia? To, w jaki sposób w następnych latach odpowiemy, będzie kluczowym testem dla Europy i Świata - powiedział Kluge.
O pojawieniu się nowej, groźniejszej formy małpiej ospy, która może zabić nawet 10 proc. chorych, naukowcy informowali na początku roku. Od początku 2024 r. odnotowano ponad 17 tys. zachorowań, a ponad 500 osób zmarło.
Dyrektor Kluge ocenił, że skupienie się na nowym wariancie choroby (Klad I) da krajom Europy możliwość wprowadzenia zmian w obowiązujących wytycznych i narzędziach kontroli opieki zdrowotnej, poprzez analizę obecnego już na Starym Kontynencie pierwotnego wariantu choroby (Klad II).
Specjalistka chorób zakaźnych prof. Joanna Zajkowska kilka dni temu wskazywała, że ryzyko epidemiczne związane z małpią ospą jest dla Europy nieduże.
Nowa odmiana wirusa rozprzestrzenia się obecnie w Demokratycznej Republice Konga i innych państwach zachodniej Afryki. Ogniska małpiej ospy występują obecnie w kilkunastu państwach. Chorują i dorośli, i dzieci.
Małpia ospa. Co ze szczepionkami?
Według danych epidemiologicznych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób ryzyko dla Europy jest nieduże.
- Nie stwarzamy takich warunków i nie mamy tego źródła w środowisku - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej prof. Joanna Zajkowska, zastępca kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.
Wskazała, że komunikaty epidemiologiczne zwracają uwagę przede wszystkim mieszkańcom Afryki, aby nie dotykać padłych zwierząt oraz nie spożywać mięsa nieobrobionego termicznie. - To mięso z buszu, jest źródłem zakażenia. Natomiast ludzie, którzy chorują, stają się źródłem zakażenia dla kolejnych osób. Stąd tak duża liczba zachorowań i apel WHO o zbieranie środków na szczepienia lokalnych mieszkańców - wyjaśniła prof. Zajkowska.
W Polsce dostępne są szczepionki, które mogą być stosowane jako ochrona przed małpią ospą. Ze względu na bliskie pokrewieństwo wirusów krowianki, ospy prawdziwej i ospy małpiej szczepionka przeciw ospie prawdziwej - opracowana na bazie wirusa krowianki - zapewnia krzyżową ochronę przed ospą małpią i ospą prawdziwą.