Kanapeczka, kawka i bezprzewodowy internet. PKP Intercity wjechało w XXI wiek. Niestety, jak to z polską koleją bywa, z lekkim opóźnieniem.
Polska kolej przyspiesza. Miliardy złotych do wydania
Dziś na torach pojawił się pierwszy pojazd Pendolino z zamontowanym wi-fi. Do czerwca przyszłego roku będzie ich 10, a do końca 2019 każdy wagon będzie miał już niezbędną instalację.
Przewoźnik podpisał w sierpniu umowę z producentem taboru na montaż i utrzymanie infrastruktury bezprzewodowego internetu. Ale ta historia zaczęła się znacznie wcześniej. Dokładnie 10 lat temu, gdy polska kolej zdecydowała się na zakup wagonów od francuskiego producenta. Feler polega na tym, że dekadę temu nikt nie pomyślał, że pasażerowie będą potrzebowali dostępu do sieci. W wymogach dotyczących przetargu nie uwzględniono tego punktu. Później okazało się, że pasażerowie nie tylko nie mogli korzystać z internetu w pociągu, ale też własnego w smartfonie, bo pociąg działał jak klatka Faradaya i zatrzymywał fale.
PKP Intercity brało pod uwagę to, że na własną rękę zainstaluje internet. Co to za problem wywiercić parę dziurek i wstawić routery? Ano problem. Bo wtedy przewoźnik straciłby gwarancję od producenta. Poza tym Alstom, czyli producent, kręcił nosem na pomysł gmerania wokół jego technologii. Więc uruchomiono plan b – dogadać się z francuską firmą, by to ona postawiła sieć. Rozmowy trwały siedem lat. Sieć uruchamiano przez cztery. Alstom policzył sobie za instalację i utrzymanie infrastruktury 31 mln zł.
- Przejazdy testowe pierwszego Pendolino z zamontowanymi urządzeniami wi-fi pokazały, że zastosowane rozwiązania działają w pełni sprawnie. Dalsze prace montażowe będą przebiegały zgodnie z umową – mówił prezes zarządu PKP Intercity, Marek Chraniuk.
Potwierdzamy, że wi-fi w Pendolino działa. Zalogowanie się jest bardzo proste i nic nie kosztuje. Każdy wagon ma kilka anten, które są zamontowane u sufitu. Jeśli jedna przestanie działać, to nasz sprzęt będzie pobierał sygnał z kolejnej. Usterki można naprawiać zdanie. W pociągu jest też serwerownia. Przewoźnik zapewnia, że dane użytkowników są odpowiednio zabezpieczane. Prędkość wynosi przeważnie ok. 36 mb/s.
Gdy przejeżdżaliśmy przez teren zalesiony, prędkość była wolniejsza. Raz, podczas inauguracyjnej jazdy, połączenie się zerwało. Zdarza się. Niemniej fakt, że bezprzewodowy internet pojawił się w pociągach takiej klasy, jest wart odnotowania.
PKP Intercity pochwaliło się też wynikami. 2018 był trzecim rokiem z rzędu na plusie. Zysk (na razie prognozowany) to 190 mln zł. Firma planuje przenieść te środki na inwestycje. Łączne wydatki w latach 2016-2020 (a przy pomyślnych wiatrach nawet do 2023) mają wynieść 7 mld zł. Tylko w tym roku na zakup lub unowocześnienie taboru wydano 2 mld zł.
Do końca roku firrma planuje odebrać 26 wagonów, które modernizuje fabryka H. Cegielski w Poznaniu. Pojazdy będą wykorzystywane do obsługi połączeń na trasach Szczecin-Trójmiasto-Olsztyn, Wrocław/Zielona Góra-Poznań-Gdynia/Olsztyn i Kraków/Lublin-Katowice-Wrocław-Zielona Góra-Szczecin.
- Zależy nam, aby nieustannie podnosić jakość świadczonych usług. W perspektywie do 2023 roku polska kolej będzie nowoczesna, szybka i konkurencyjna, również wobec zagranicznych przewoźników - mówił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Co na to pasażerowie? Przekonują się do kolei na nowo. Od początku roku do dziś z usług PKP Intercity skorzystało 42,5 mln osób. Szacuje się, że na koniec roku będzi to 46 mln pasażerów. To więcej o 8 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl