Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna, resort argumentuje potrzebę wprowadzenia opłaty tym, że ma ona zapobiegać powoływaniu świadków, których zeznania niczego nie wnoszą.
Co więcej, jeżeli sąd odrzuci wniosek o przesłuchanie świadka, strona o to wnosząca i tak straci pieniądze. Takie zapisy widnieją w projekcie noweli kodeksu postępowania cywilnego. Jego autor, a więc Ministerstwo Sprawiedliwości, zapewnia jednak, że to niedopatrzenie, które zostanie naprawione na dalszym etapie legislacyjnym.
Po co te zmiany?
Reforma kodeksu postępowania cywilnego polegająca m.in. na przywróceniu postępowań gospodarczych przewiduje surowszy tryb postępowania w sytuacji, gdy stronami sporu są przedsiębiorcy. Autorzy zmian wychodzą z założenia, że tego typu podmioty częściej korzystają z pomocy profesjonalnych pełnomocników – pisze Dziennik Gazeta Prawna
Resort proponuje więc, aby wszystkie wnioski o dopuszczenie dowodów z zeznań świadków i stron były składane we wstępnej fazie procesu.
ZOBACZ: * *Upadłość konsumencka krok po kroku. Ekspert wyjaśnia
"Jeżeli zaś wniosek o przesłuchanie świadka albo strony zostaje złożony już w toku postępowania, to jego uwzględnienie zaburza ustalony już plan czynności w tym postępowaniu" - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Aby tego uniknąć, zaproponowano pobieranie opłat od takich "spóźnionych" wniosków o wezwanie świadka, biegłego czy strony, w wysokości 100 zł. Oprócz tego, jeśli biegły czy świadek się nie stawi i sąd zarządzi przymusowe doprowadzenie takiej osoby, wówczas obciąży stronę dodatkową opłatą w wysokości 200 zł od osoby.
Jeśli strona zwróci się o przesłuchanie 10 świadków, będzie musiała zapłacić 100 zł. Prawnicy pytani przez gazetę komentują sprawę jednoznacznie. Bogatych to nie zniechęci, a biednych nie będzie na to stać.
*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *